13/2015 GKKG Winter Race Skorzęcin 2015
Od dłuższego czasu na GKKG wisiało zaproszenie na zimową edycję rajdu, tym razem w Skorzęcinie. Udział w zawodach zapowiedzieli sporo znanych mi bikerow, sam nie wiedziałem czy jechać. Decyzja zapadła wieczorem dnia poprzedniego, czego nie żałuję.
Na miejsce - podobnie jak większość - docieram autem w towarzystwie A. z rowerem na pace a przede mną jechała ekipa Drogbas i JPbike. Zauważyłem auto MarcinGT, niedaleko stałaAnetka. Rozpakuje rower i udaję się w stronę biura organizatora,gdzie zastaje Karola. Zastanawiałem się jaką kategorie wybrać i padło na tą najciezsza czyli Elita - podobnie jak większość gości. Udział w zawodach wziął tez kumpel z pracy oraz znany w środowisku rowerowym redaktor Kurek.
Chwilę później stanęliśmy na starcie i wspólnie ruszyliśmy spod hotelu w stronę bramy OW i na sygnał rozpoczęliśmy wyścig. Początkowo było trudno, za gęsto i zbyt niebezpiecznie ale im później, tym tworzyły się grupy, między którymi można było rozpocząć ściganie.
Obawiałem się, że sił (po sobotniej wizycie w Dolinie Gąsawki) może nie wystarczyć ale po pierwszych minutach poczułem adrenalinę i nowe siły,więc poleciałem.. Faktycznie zacząłem gonić peleton, co opłaciłem przegrzaniem i koniecznością zmiany czapki na buffa, poprowadzeniem roweru (nie zdążyłem przełączyć) no i wyszło moje nieprzygotowanie - choćby ból pleców.
Popełniłem kilka błędów, jedno kosztowało lekkim defektem tylnego koła, co odbiło na nastawieniu do wyścigu. Wolałem nie ryzykować i dojechać do mety, niezależnie od tego kto mnie wyprzedzi.
Jestem pod wrażeniem przygotowania trasy, której nie spodziewałem się - widocznie jeszcze dobrze nie znam tych stron, co trzeba szybko nadrobić. Zaskoczyła mnie ilość zawodników, zarówno z gnieznienskich okolic i poza nią. Dopisała pogoda, choć z zimą niewiele wspólnego było a na trasie praktycznie sucho :D - miałem nadzieję że wrócę brudny.
Brawo dla organizatorów, dla kumpla z pracy za zajęcie 3 . miejsca oraz Mariusza za 2 . pudło w klasie amator. Do następnej edycji :) Przy okazji poznałem KrystianW'a z okolic Wrześni.
Fotki: własne i D.Curuś z GKKG.