12/2015 Dolina Gąsawki

Sobota, 28 lutego 2015 · Komentarze(5)
Kategoria > 100

Na dziś zaplanowalem wycieczkę do Doliny Gąsawki - interesującej ścieżki edukacyjno - przyrodniczej. Wcześniej znałem z opisów gnieznienskiej ekipy BS, wiec korzystając z korzystnej pogody wyruszylem na północ od Gniezna.
2 dni wcześniej musiałem zająć się moim przednim hamulcem, od czasu do czasu piszczaly tak, że obudziłyby umarłego . Niestety na trasie musialem stanąć 2x zeby poprawić cały mechanizm, bo mimo mojego niedosłuchu, to dalej było słychać piski ale na szczęście ustąpiły.
Z Gniezna jechałem w stronę Debowcu, które poznałem w zeszłym roku w ramach wyścigu - pierwszego w życiu zresztą. Jadąc przez las (dzięki Mariusz) odbilem w stronę Smolar, gdzie trwała wycinka lasu po obu stronach jezdni i dalej leciałem na Gołąbki.
W drodze do Gołąebk
Gołąbki
No to lecimy
A z tych Gołąbek to niemalże prosta droga była do dzisiejszego celu wycieczki. Nie mogłem uwierzyć, że ktoś tak po prostu wybudował drogę w środku lasu. A ta była nie tylko solidna i bardzo dobrej jakości (większość dróg w powiecie może wstydzić się) to jeszcze nie było czuć podjazdów i miała urokliwe zakręty. Muszę powtórzyć to na wiosnę z moja dziewczyna.
Prosta równa nawierzchnia
I Kręte zakrety się zdarzały
Niedaleko celu
Cel wycieczki
I dotarłem do tablicy informacyjnej ścieżki przyrodniczo edukacyjnej. Przeczytałem, porobiłem zdjęcia i leciałem dalej zwiedzać. A zaczęło od solidnego zjazdu, mijając tablice informacyjne, dotarłem do pierwszych przeszkód,chocby w postaci schodów ale pominąłem je jadąc z boku. Okoliczne stawy były przymarzniete choć bagna i rzeka juz nie. Zrobiłem przerwę na jedzenie na ławce przy pomoscie nad Gąsawka, obserwując okolice. Świetne miejsce na odpoczynek ale zdziwiło mnie brak obecności choćby pieszego.
Schody w lesie
Staw
Bagna w lesie
Deptak
Pomost
Z łąweczki
Spietrzenie wód w lesie ma zapobiec suszy
Z herbatką
Nie chcąc ryzykować wznioslem rower na wyżyny, z której można było ujrzeć meandrujaca rzekę. Mimo zimowej pory, był to piękny widok i z całą z pewnością musze tu jeszcze z A. przyjechać.
Meandrująca rzeka


Chwilkę później znalazłem skrzynkę, założona przez sebekfireman i choć była wilgotna, to dala rade - cóż nie miałem długopisu, musiałem poratowac się drewnem. I oczywiście dokonać serwisu.
Śmieci
Skrzynkę odlozylem i za chwilę skończyła się wycieczka po uroczystku. Na przeciwko mety zauważam pomost nad jeziorem Oćwieckie, gdzie dostrzegłem dziwny obiekt w zamarzniętej tafli jeziora. I miałem jechać w stronę Chomiazy Szlacheckiej a dalej do Mogilna, to jednak skorzystałem i ucieklem w stronę Biskupina, do którego docieram nieco okrężną droga.
Rdzawy kolor brzegu

Co to będzie co to będzie
W zasadzie przez Biskupin przeleciałem, chciałem podjechać pod muzeum ale niestety wlotka płatna a i strażnik miał problem z moim rowerem. Nie to nie, poleciałem w stronę Czewujewa i przez Wolę, Izdebnę dojezdzam do Rogowa. Oczywiście nie mogłem stanąc przy Mamucie w pobliżu Zaurolandii.
Prawie jak obozy koncentracyjne
Taki pejrzaz towarzyszył niemal cały czas
Tja Biskupin i Żnińska Kolej Powiatowa
Trwają powroty - czyżby wiosna
To był w zasadzie ostatni punkt dzisiejszej wycieczki, jaki mnie zainteresował. Pozostało tylko dojechać w okolicę Gniezna, by dokręcić do 100. I tak przez Rzym, Kowalewo, głównie leśnymi, polnymi i lokalnymi dróżkami. Dojechałem do Ździechowej, po czym ruszyłem w stronę Bojanic i Biskupic. Nie wiem jak to zrobiłęm ale w sumie do Gniez wróciłem przez Strychowo i Braciszewo. I na sam koniec zaczeło kropić, co musiałem podnieść tempo.
Mamucik
Taka droga
Lewo Prawo - wybrałem prosto
Podsumowując, dzisiejsza wycieczka bardzo mi się podobała, na tyle ze przyjadę tam z A. jeszcze raz :)

Komentarze (5)

@z3waza: Z mamutem to wlasnie ten problem ze ... jest ani włochaty ani w wymiarze 1:1 ;-) ale zawsze wiadomo, ze jest się blisko domu (PGN, PWR ;-).

@sebek: Tak jakoś się zlożyło, ze nie miałem okazji być, choć kilka podejść było. Właściwie nie wiem czemu tak ale chętnie wybiorę się z A. na wycieczkę wiosną :)

@mariusz: może dlatego ze nie miałem biletów? ;-) średnio chciało mi się płacic za zrobienie foty pod bramą w Biskupinie

bobiko 20:52 poniedziałek, 2 marca 2015

Fajna ta śródleśna dolina, a mamut... trochę plastikowy ;)

z3waza 20:16 poniedziałek, 2 marca 2015

Dopiero pierwszy raz byłeś w Dolinie Rzeki Gąsawki? Świetna pora na odwiedzenie tego miejsca jest jak zaczną kwitnąć zawilce - wtedy rosną tam tego całe dywany.
Czy to coś w przeręblu to ślimaki?

sebekfireman 06:32 poniedziałek, 2 marca 2015

Fajnie, że mimo średniej pogody zdecydowałeś się tam pojechać :-) Ja dolinę chcę odwiedzić podczas rozkwitającej wiosny. Co do Biskupina - musiałeś trafić na upierdliwego strażnika. Ja miałem możliwość zostawienia roweru przy portierni :-)

maniek1981 22:44 niedziela, 1 marca 2015

Miłe i znajome fotki,super wycieczka.

jerzyp1956 21:01 niedziela, 1 marca 2015
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iodty

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]