80/2015 Na chwilę nad Babskie Jeziora
Sobota, 11 lipca 2015
· Komentarze(0)
Kategoria > 50
Sobotni dzień nie należał do specjalnie ciepłych ani też zimnych dni, jednakże potrzebowałem - a jakże - wyskoczyć gdzieś na rower. Z racji, ze wieczór mieliśmy zaplanowane, to musiałem jakoś popołudnie zorganizować sobie.Postanowiłem wyskoczyć do Rodziców na czereśnie, które najpierw trzeba było zerwać, zaś Asia miała swoje plany.
Tradycyjnie, ruszyłem z Gniezna przez Dalki w stronę Czerniejewa ale w Goraninie postanowiłem odbić do rezerwatu przyrody Bielawy i lasami pognałem w stronę Głożyny by w Lipkach skręcić na Rakowo. W Rakowie moją uwagę skupia wielki dąb, który stoi na strażyolęderskiego cmentarza.
(..) Pochowani są Olędrzy, mieszkańcy tych terenów. Pierwotnie Olędrami (Olendrami) nazywano osadników z Fryzji i Niderlandów, najczęściej wyznania mennonickiego, którzy w XVI-XVII wieku zakładali wsie w Prusach Królewskich, wzdłuż Wisły i jej dopływów, a także w Wielkopolsce. Posiadali umiejętność melioracji i reprezentowali wysoką kulturę rolną. Byli wówczas najzamożniejszą grupą chłopów. Zachowywali wolność osobistą, własną religię i przekonania. (...)Dalej poleciałem w stronę Babskich Jezior, gdzie poza jednym autem, kilkoma rowerzystami, nei było nikogo. Bez zatrzymania ruszylem przetrzeć Babski Singiel ale wszystko zarosło tak, że nei dało rady przejechać brzegiem jezior. No cóż, pozostaje poczekać do jesieni ;).
W Nekielce robie postój na małe pączki.
I tak po godzinie byłem w domu.