151/2015 Czarny szlak
W piątek pogoda znacznie sie poprawiła, wiatr był nieco słabszy, dzięki czemu było dużo cieplej. Jak dla mnie zbyt ciepło, bo fatalnie jechało mi się. Brakowało paliwa, siły - ze musiałem stanąć w sklepie i kupić coś gazowanego do picia. I przez taki problem, cały plan na dzisiejszego tripa poszedł się pier... Ale ostatecznie udało mi się coś pozytywnego znaleźć w bliższej okolicy, cos co sprawiło, ze wróciłem do bazy z uśmiechem na twarzy. A celem dzisiaj było Duszno.
Do Duszna pojechałem trasą, którą w styczniu pokazał Marcin - przez Folusz do Wydartowa.
W Foluszu przystanąłem przy budynku będącym młynkiem, połączeniem między jeziorem Młynek a jeziorem Folusz.
I wreszccie po dłuższym czasie dojechałem do punktu widokowego w Dusznie.
Następnie totalnie na spontanie postanowiłem pojechać czarnym szlakiem nr 1. I nie żałuję, bo naprawde fajny kawał terenu pokazał - znów miałem okazję wejsć na ambone