106/2017 Urodzinowe ride - początki z Bikepackingiem
Środa, 26 lipca 2017
· Komentarze(2)
Kategoria > 50
30 lat temu przyszedłem na świat jako nocny marek. Dwójka z przodu ustąpiła miejsce Trójce na kolejne 10 lat i w ramach tak zacnego wydarzenia Narzeczona sprezentowała mi sakwę podsiodłową dobrej amerykańskiej marki: Topeak Backloader 10l.
Nie kosztuje mało ale wolę mieć rzecz porządną na lata (podobnego zdania była i Ona), więc po dłuższym researchu (między Apidura a Author Sumo) zdecydowałem się na ten model. Zresztą, miałem okazję przyjrzeć tej sakwie w trakcie wyprawy na Wrocław u Grześka i byłem niemal 100% pewny, że ją chcę. Wizyta w poznańskim sklepie rowerowym (CCR) w imieninowym dniu utwierdziła mnie w przekonaniu o słuszności zakupu - zwłaszcza, ze była okazja namacalnego testu między Author Sumo a wspomnianym Topeakiem.
Zatem trzeba było ją dobrze przetestować poprzez montaż do stelaży siodełka i testy zarówno na asfalcie jak i w terenie. Jakie pierwsze wrażenia? REWELACJA. Bedac w Trzemesznie, zajechałem do Grześka na kontrolę amortyzatorów, tuż przed nadmorskim urlopem.