Dawno nie miałem tak energicznej jazdy jak dziś (po pracy) w mega sprzyjających pogodowych warunkach. Znalazłem na Spotify ciekawą playlistę z utworami z rytmem powyżej 120 BPM (beats per minute), dostępną pod tym linkiem
Są to miksy wielu znanych utworów, przy których można było dosłownie fruwać na rowerze. No dobra przesadziłem ale jedno jest pewne: muzyka ma zbawienny wpływ na jakość treningu, nie tylko na rowerze ale także w fitnesie czy na pakerowni. Pewnie zastanawiacie, czy taki kolarz czy rowerzysta, słuchający muzyki / podcastu, nie stanowi zagrożenia? Wątpie, bo podobne zagrożenie stanowi kierowca, słuchający radia / muzyki w swoim aucie / cięzarówce.
Mimo dobrej i słonecznej pogody, na treningową przejażdżkę trzeba było się ubrać ciut cieplej, zwłaszcza długi rękaw i nakolanka.
Uzbrojony w odpowiednie oswietlenie nie musiałem obawiać się powrotu do mieszkania po zachodzie słońca - defacto jest jedno z najpiękniejszych w ciagu minionego roku. Mój batmobil wygląda tak:
Komentarze (9)
jaki konkretnie model z przodu? mogę nie doczekać recenzji bez światła ;)
Wiem, to samo jest w Tidal. Problem w tym, że nie mogę sobie tego ściągnąć na dysk, przestać mieć apkę i odsłuchać za pięć lat, jak mnie najdzie ochota :)
@Trollking: ale wiesz, że np. w spotify możesz pobrać offline utwory i sobie używać bez polaczenia z internetem? Wtedy masz na własny uzytek muzykę na podstwie albumow czy playlist. ;-)
Ja na przykład z chęcią płaciłbym np 30-40 złotych miesięcznie za dostęp do legalnego serwisu, z którego mógłbym ściągać sobie na własność muzykę. Z zastrzeżeniem, że nie mogę jej udostępniać w sieci, co dla mnie nie jest problemem. Taki system uważałbym za idealny.
Ja mam za free Tidal-a, ale praktycznie nie korzystam. Lubię mieć muzę na własność, a świadomość, że jak nie będzie subskrypcji, nie będzie też dźwięku mnie zniechęca :)
@trollking - tja ;-)) a to tylko osiedlowy stół do ping-ponga
W temacie własności muzyki, to kiedyś pisalem na blogu, ze znudziło mnie trzymanie plików na dysku, do którego nie mam dostepu. Nie wspominając o szukaniu albumów, z nie do konca legalnego źródła ale na granicy prawa. Dlatego wolę płacić spotify, na które płace tak 10zł per miesiąc; ot taka cebula deal: bierzesz pakiety family, ok 30zł i masz 6 kont do rozdysponowania. ;-)
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger