30. Niedzielne Rogowo i Rzym

Niedziela, 17 lutego 2019 · Komentarze(2)
Kategoria > 50

Miałem nadzieję, że niedzielny poranek będzie równie słoneczny co w sobotę ale .... nic bardziej mylnego. Ale nie mogło zabraknąć choć jednej przejażdżki w weekend ;-). Dzisiejszy plan zakładał zdobycie Grande Fondo lecz sytuacja zmusiła mnie do zmiany planu.  Synek, któremu nie można było odmówić zabawy z rana.

Gdzie by tutaj pojechać? Przypomniałem sobie zeszłoroczne przebudzenie na szosie ;-) - idealna trasa na szybką 60+km. Podobne dylematy z ubiorem i z jedzeniem ale pach pach i juz byłem w rowerowni. Gdy wychodziłem z niej, zauważyłem ze szosa tak jakby wolno toczyła i po chwili zorientowałem sie ze tylne koło źle jest wycentrowane i szersze gravelowe opony zacieły ocierać o lewy tylny widelec.
Szybka decyzja, równie szybka wymiana zestawu zimowego na letni i sruuuu cała naprzód. W międzyczasie pościągałem nowe odcinki podcastów. Z czego aktualnie słucham? Devtalk Trio, Menedżer plus, Kropka nad M. Zresztą popatrzcie na screena


Na trasie Jatrzębowo - Lubcz spotkałem dość pokaźna grupę szosonów, z którymi wymieniłem pozdrowienia. W takiej grupie to z pewnością przyjemniej i szybciej się jedzie. Solo Ride też jest fajne, przynajmniej sam sobie narzucam tempo i mogę słuchać podcastów w spokoju.



Niepoodal Lubcza jest taki fajny zakręcik:

Z niej widać dobrze pagórkowatą okolicę- choć zdjęcie z pewnościa tego nie oddaje. Jak w 99% przypadkach.  Za Lubczem skręcam na DK5 i o dziwo wzmożonego ruchu nie odnotowałem. Ba, Kierowcy bardzo uprzejmi, wyprzedzajac mnie z zachowaniem 2m przerwy. Toż szok.

Przy okazji można było zaobserować postęp budowy kolejnego odcinka S5 w stronę Bydgoszczy i coś tam zaczyna wystawać z ziemi. Asfalty, wiadukty itp. Mam nadzieję, ze zostawią asfaltowe serwisówki, po którym możnaby śmigać. 

Za Rogowem wciąż czuć sierpniowy armagedon ale ekipy zdołały usprzątnąć i chyba nasadzić nowe drzewka.

 


Cmentarzysko Konarów. Naturalny pomnik


Wracając przez Rzym, Kowalewo, Popowo i Zdziechową,  zebrało mi sie na wspominki. Bo podobnie jak w zeszlym roku, myślałem o rodzinie, przede wszystkim o śp. Tacie i moim kochanym Synku. Skrajne sytuacje, bo wtedy Synek był w drodze a teraz jest... Tata wtedy zaczynał walczyć (a my razem z Nim) a teraz ...


... Życie....

Ale ... odpowiedni bedzie ten utwór 

---

Rower to genialne narzędzie. nie tylko do sportu ale także rozładowania złych i smutnych emocji.  Wybaczcie, jeśli Was tym "zanudziłem". 

----

Komentarze (2)

Dokładnie, ciekawie się czyta takie wyznania, mimo że smutne.

Rower to czas na oczyszczanie umysłu, samo kręcenie jest do tego jedynie dodatkiem.

Trollking 20:44 wtorek, 19 lutego 2019

Strasznie przygnębiający widok Lasów Królewskich po tej nawałnicy. A wpis w żadnym wypadku nie jest nudny, dobrze jest wyrzucić z siebie swoje przemyślenia. Pozdrower.

marcingt 18:43 wtorek, 19 lutego 2019
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nnejt

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]