60. Poświątecznie - walka z wiatrem (Wydartowo, Skorzęcin)
Czwartek, 25 kwietnia 2019
· Komentarze(1)
Po kilku dniach ostrego wmordewindu uspokoiło się delikatnie. Wciąż wiało ale przynajmniej było bardzo ciepło, wręcz upalnie. Zaplanowałem sobie seteczkę przez dawno nie odwiedzany Wał Wydartowski (świetny asfalt jest), Wylatowo by dojechać do Skorzęcina.
Trasa celowo była dobrana tak, zeby jechać bokiem do wiatru. Za Wylatowem zaobserwowałem takie ustrojstwo:
Na żywo wygląda kolosalnie ale uświadamia to, jak bardzo duży problem stanowi susza. A kilka dni wstecz byliśmy świadkami tzw. pustynnych burz w Wlkp i na Kujawach.
Dalej było już żywiej. Popełniłem też mały błąd nawigacyjny, bo trafił się szutrowy odcinek (ok 2.5km), który pokonałem pieszo ;-) To były okolice Trzemżal. Dojechałem do Skoja, który powoli budził sie do majowego długiego weekendu ale żadnych rowerzystów nie uświadczyłem. Dalej pognałem przez Witkowo w stronię Szczytnik Czerniejewskich i ostatecznie skręciłem w stronę Gniezna.
Niepełny zapis trasy a to dlatego, że ... zapomniałem naładować Garmina. ;-) Miało byc też i video ale ejszcze nie zdążyłem z montażem.