95. Do Wągrowca przez Sławę i Skoki

Niedziela, 16 czerwca 2019 · Komentarze(1)
Kategoria > 100

Planowałem wstać nieco wcześniej z racji garówy na zewnątrz ale upał tak jakby zelżał i można było spokojniej wstać... godzinę później.  Plan na dziś to czerwcowe Grande Fondo połączone z odwiedzinami u wągrowiecki kaczek ;-). Staje sie to poniekąd tradycją, bo byłem tam już w 2016, 20172018 i teraz ;-)  Lubię te północne rewiry, które posiadają dobry stan dróg (niektóre nawet poprawiono a niektóre wciąż dziura przy dziurze), gdzieniegdzie są lasy i jeziora.  Kolejna rzecz, która bardzo fajnie została zrobiona to rowerowa infrastruktura na odcinku Wiatrowo - Wągrowiec (pomijając kiepską końcówkę w samym Wągrowcu). 

Okolice Lednickich Pól


Drewniany kościółek w Kiszkowie
Pawłowo Skockie - Asfalcik pierwsza klasa za
I tak prosto do Wągrowca (no prawie)
Jedynym zmartwieniem tego poranka (na pewno nie temperatura) był wiejący wiatr połnocnozachodni, który chwilami spowalniał mnie (a tym samym zmuszał do mocniejszego dępnięcia w pedały).  I tak było przez ok. 60% dzisiejszej trasy; wiadomo były odcinki, gdzie wiatr nie dokuczał ale ... no trzeba było jakoś z tym sobie poradzić.

Wągrowiecka bifurkacja

Zaś z Wągrowca do Gniezna jechało się bardzo wybornie, zwłaszcza ze zniknęły dziurawe odcinki (moze nie do końca;-) ) . To już w ogóle bajka. Średnia mocno poszła w górę (tak powyżej 35km/h) i tym samym w pierwszej stolicy zameldowałem się w niecałe półtora godziny później. 
dobra kawka nie jest zła ;-)
Tak, też lubię zapierdalać
migawka z Kłecka
O i jest już gnieźnieńska katedra2x Grześki w nagrodę za tripa


Komentarze (1)

Fajne asfalty zawsze motywują :)

Gratuluję stówy, też w tę niedzielę ją zaliczyłem, bo wiatr - mimo upierdliwości - fajnie chłodził. Z tą różnicą, że Ty miałeś fajną średnią, ja emerycką :)

Trollking 21:40 wtorek, 18 czerwca 2019
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa chorz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]