96 | Pracowo i rekordowo | 6000km! :)
Droga powrotna to lekka katorga, bo w słońcu 26C a ja miałem tylko grubsze spodenki. I do tego wiaterek sobie podmuchiwał.
I tak, kolejny krok milowy za mną czyli 6000km w sezonie ;)
w Niechanowie:)
anetkas 21:26 poniedziałek, 10 września 2012
Gdzie mnie widziałaś? :D
bobiko 21:14 poniedziałek, 10 września 2012
widocznie wszystkie już są upolowane, że nie możesz upolować :)
anetkas 21:06 poniedziałek, 10 września 2012
Dziś Cię widziałam i jakoś nagi nie byłeś :P
anetkas 21:06 poniedziałek, 10 września 2012
Powiadają ze tyle fajnych dziewczyn jest w Żydowie i Niechanowie.. a ja jeszcze takiej nie upolowałem (nie licząc tych w gimn:P)
bobiko 20:49 poniedziałek, 10 września 2012
W Niechanowie jest jak w Kalifornii, każdy chłopak się rozbiera a ja jakoś tych golasków nie widzę:(
anetkas 20:13 poniedziałek, 10 września 2012
No to jestem kawałek za Wami - 5700.
uziel75 18:55 poniedziałek, 10 września 2012
Bobiko - jaki mroźny, toż to dopiero 12 albo 14 stopni było ;)
Coś czuję, ze... odjedziesz mi przez ten planowany wyjazd ;). ale skoro tak w tym roku jezdzi mi sie, to przyszły rok bedzie jeszcze ciekawy :)
bobiko 18:07 poniedziałek, 10 września 2012
No to idziemy łeb w łeb z kilometrami :P
sebekfireman 18:05 poniedziałek, 10 września 2012