111 | Wrzesiński rewir
Wczoraj krótko, dziś tez krótko ale po obiadku. Uziel wysmyrał się gdzieś do lasu a ja postanowiłem wyjechać na drogę przywitać sie z Nim. Wczoraj zmarzły mi stopy, zatem dziś postanowiłem olac modę i założyć trapery.
I było o niebo lepiej, jedyie muszę narciary kupic :). A tak, w takich warunkach to moge ze spokojem jezdzić. :)
A totak na spokojnie z Wrześni.