44/2013 | wieczorowo spokojnie
Poniedziałek, 10 czerwca 2013
· Komentarze(0)
Kategoria > 0
Dzisiejszy dzień potraktowałem jako odpoczynek. MIałem nie ruszać roweru ale jakoś nie chciało mi sie jechać autem do miasta po zakupy. Wcześniej Uziel próbował mnie naciągnąć na trójkątną rundkę ale mięśnie niestety odmówiły współpracy.
Spotkałem sie z nim na rynku, kawałek wspólnej trasy a potem jechałem w swoją stronę. Ot.. chilloucik ;)
Spotkałem sie z nim na rynku, kawałek wspólnej trasy a potem jechałem w swoją stronę. Ot.. chilloucik ;)