Powrot nie był przyjemny - po ciepłych popołudniach, jakie było jeszcze wczoraj, ani śladu. Wiatr niesamowity ale złość i rozzczarowanie polską scena wzieły góre i musiałem to rozładować. Ta graficzna nakładka - Maska Dali + Kostium z La Casa Del Papel - może zwiastować tylko jedno.
A to wszystko zalezy od tego, co jebnie w nadchodzacych dniach.
Sytuacja w Polsce sprawiła, ze do pracy pojechalem na rowerze. Przecież to jeszcze mogę zrobić legalnie, nie ryzykujac mandatem (defacto rozdawane bezprawnie). Wracając do jazdy, to od rana zimnawo bylo - skojarzyło mi sie z zeszloroczna jazda do Karpacza gdzei w okolicach Jelenie Góry temperatura spadła poniżej -1*C.
Niby pusto na drodze to jednak mam wrażenie, ze jest jeszcze gorzej. Kierowcy nie pilnuja się, wyprzedzając na trzeciego... albo zbyt blisko.
Tędy to nie pojadę. na szczescie w okolicy są nieco rozbudowane drogi lokalne.
ps: Bezchmurnie, 8°C, Odczuwalna temperatura 5°C, Wilgotność 60%, Wiatr 4m/s z Z - Klimat.app
Kryminalizacji ciąg dalszy. Dziś bylo mega cieplutko i kurde szkoda by nie przejechać sie rowerem po okolicy. W wiadomym celu - psychologiczna konsultacja. To była odpowiedz na to, co pajace z Wiejskiej robią z Polską, wyborami itp. Jak tu być posłusznym patriotą, skoro za brak skrzynki pocztowej, za to ze karty nie wrzucisz, dostaniesz kare finansową albo zawiasy?
ps.: Bezchmurnie, 22°C, Odczuwalna temperatura 22°C, Wilgotność 29%, Wiatr 4m/s z PłnZ - Klimat.app
No to pierwsza prawie półgodzinna sesja indoorcyclingowa za mną. Niby zimno było ale kurde jak sie rozkreciłem to bylo .... az za gorąco. Przy okazji obejrzałem sobie ostatni odcinek La Casa Del Papel i w głowie siedział utworek. Ogolnie fajny serial! :)
Kolejny raz pojechałem w ważnym celu. W poszukiwaniu biedronkowego sensu - licząc na zerowy meeting z policjantami. Wcześniej popracowałem na działce, uporządkowując ją pod kątem kolejnych etapow budowy.
Wczoraj (w sobotę) podjechałem odebrać mój stary trenażer i korzystając z chwili wolnej (synek spał), wyczyściłem szosówkę z jesienno-zimowej jazdy (błota, piaski itp). Założyłem oponkę pod trenażer i zacząłem kręcić w 4 scianach.
Sobota - taka piękna od rana ale kurde kiblować trzeba. Wziałem sobie plecak i zaczałem szukać.... sensu? niee, biedronki :D taką wiecie - w trawie ;-)
ps.: Średnie zachmurzenie, 10°C, Odczuwalna temperatura 10°C, Wilgotność 39%, Wiatr 4m/s z Z - Klimat.app
Cała ta sytuacja z pandemią powoli ryje banię. Niby nie można jeździć na rowerze (chyba ze jakiś konkretny cel jest), niby na spacerze trzeba trzymać odstępy a w domu już nie... Ja pierdole.
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger