56/2017 Dzień Matki

Piątek, 26 maja 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 50


Dzień Matki to bardzo ważne święto a jak wiadomo, matka jest tylko jedna. Stąd nic odkrywczego, że dzisiejsza jazda była uporządkowana pod znakiem wizyty u Mamy zaraz po pracy - a właściwie odebrałem należne mi nadgodziny w ... naturze ;-).   Rosół, kawa, placek i z powrotem do Gniezna .. a właściwie do Trzemeszna.  


Przy okazji testowałem nowe rozwiazanie w postaci dodatkowego uchwytu na lampkę rowerową ale o tym wkrótce na moim blogu. 

[szosa] 55/2017 Miał być trip

Czwartek, 25 maja 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Miała być fajna wycieczka  ale neistety siła wyższa sprawiła ze musiałem plany przełożyć na później. .wyszedłem po 13h pracy.

[szosa] 54/2017 Uwaga! Zmiana nawierzchni

Wtorek, 23 maja 2017 · Komentarze(4)
Kategoria > 50
 
kolejny majowy wtoreczek zaplanowałem kolejną "prawie" seteczkę na szosie. Rano nie wiedziałem dokąd podjechać ale po pracy wpadłem na pomysł z Wągrowcem. Udałoby mi się gdyby nie to, ze musiałem czekać za kurierem z uszkodzoną kamerką. Potem kolejny problem ale o tym za chwilę.

Jechało mi się dośc rewelacyjnie ale musze przyznać, ze po drodze miałem przymusowy przystanek z racji narastajacego bólu w prawym kolanie. Przystanąłem zmieniłem wysokość siodełka (przypomniała mi się rada Uziela ze warto sprawdzić czy sztyca sie nie obniżyła) i po chwili poczułem delikatną ulgę. 

W Janowcu Wllkp jest taki pomnik poświęcony ofiarom faszyzmu - tak bardzo aktualny w obecnych czasach przy odrodzeniu czarnych ludków z zieloną opaską. 

Nigdy Więcej Faszyzmu! Ciekaw jestem jak długo będzie istniał ten pomnik na rynku? Parę chwil później znalazłem się nad Wełną a w jej otoczeniu utworzyli watę na odpoczynek - zabrakło asfaltu, zeby podjechać szosą.

Zrezygnowałem z Wągrowca i chciałem dojechać do Mieściska nową dróżką ale praktycznie bez zadnego ubytku w jezdni. Mordeczka cieszyła się, że znalazłem taki fajny skrót:

To była pułapka. 

I jak sie tu nie wkurwic ? ;-) No nic, cofnąłem sie do Janowca i odbiłem w stronę Łopienna (imho fajne miasteczko) a dalej do Kłecka. Przed Kłeckiem odbiłem w stronę Zakrzewa (moja standardowa trasa treningowa) i godzinę później znalazłem się na gnieźnienskim rynku na małym kubeczku z lodem. 

Pogoda dopisała na medal, wiatr był na tyle słaby ze można było pojezdzić. Szkoda ze prognoza na następny dzień była mocno pesymistyczna. 

53/2017 spokojnie po mieście

Poniedziałek, 22 maja 2017 · Komentarze(1)
Kategoria > 0
Wczesnym wieczorkiem znalazłem czas na mały rowerowy spacerek po mieście z dziewczyna. Spokojnie - za spokojnie jak na poniedziałkowy dzień. 



Po drodze spotkaliśmy Kubolskiego i trochę ześmy pogadali o wszystkim ;-)

52/2017 Trzemeszno -> Gniezno wieczorową pora

Niedziela, 21 maja 2017 · Komentarze(2)
Kategoria > 0

Miałem odpoczywać w niedzielę ale jakoś tknęło mnie do jazdy na MTB wieczorową porą - i to pomimo silnego i chłodnego wmordewindu. Na mieście odbiór paczki z paczkomatu, potem szybki deal z kolega na motocross, co kupił ode mnie odpadki nieudanego zakupu xiaoyi 4k. 

51/2017 Co z tą pogodą?

Sobota, 20 maja 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Uczestnicy

Miałem nadzieję, że pogoda z piątku utrzyma się do końca weekendu i bedzie okazja do kolejnej kolarskiej opalenizny. NIestety, natura zrobiła nam psikusa i postanowila zafundować zimy prysznic w postaci dużo chłodniejszej temperatury oraz silnego #wmordewindu. 


Niemniej, plan na sobotę miałem dość prosty - wręcz prymitywny: po prostu kręcić korbą w trybie recovery. w towarzystwie Asi. I tak trafiliśmy m.in. na festyn dla dzieciaków na Winiarach. 



Wieczorem wpadłem w odwiedziny do rodziców i wieczorem wyskoczyłem na objazd wrzesińskego rewiru, którego tak dawno nie zwiedzałem. 
Jako cel nr 1 wziałem świezo wybudowany wiadukt, stanowiący połączenie między rondem w Grzymysławicach a rondem w Obłaczkowie (defanto nowe połączenie drogi - południowa obwodnica VW).

Wprawdzie zamknięty dla ruchu aut ale dla roweró to żaden problem. Pojawiły sie nowe oznakowania drogowe z zakazem ruchu rowerów po drodze a równolegle budują drogi rowerowe z prawdziwego zdarzenia. Marne to pocieszenie, biorąc pod uwagę ze reszta dróg rowerowych to kostki frezowane (połączone z ruchem pieszych. Ehh. 

Pożyjemy, zobaczymy.
Dalej  skontaktowałęm sie z z Uzielem i razem pokręciliśmy po mieście, w tym nową ścieżką rowerową w stronę Węgierek. 

Wróciliśmy do miasta, pozwiedzaliśmy nowe blokowiska i nowe drogi w mieście. Dużo się zmieniło się we Wrześni, kilka rzeczy zaczyna mnie irytować ale jak już mówiłem - pożyjemy, poczekamy. 

50/2017 Recovery Friday

Piątek, 19 maja 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Dziś niewiele czasu było na rowerowe kilometry, pomimo faktu ze dziś towarzyszyłem mojej Asi w drodze do / z pracy.

Tak sie złozyło ze zarówno Asia jak i Ja mamy ten sam model opon włoskiej firmy (wcześniej Geaxy). Tyle, ze u Asi wylądowała opona 26 x 2.0 a u mnie 29 x 2.2 ale z opon jesteśmy zadowoleni. 

[szosa] 49/2017 Czwartkowa rundka Solo

Czwartek, 18 maja 2017 · Komentarze(1)
Kategoria > 50

Rano czułem zmęczenie materiału, nogi nie chciały kręcić. Po pracy przemogłem i nabrałem ochoty na nabijanie kilometrów - nie wiedziałem dokąd jechać ale obrałem kierunek: Skorzęcin. Oznaczało to jazdę  pod #wmordewind niemal do samego ośrodka, za to powrót był przyjemniejszy i szybszy.

W Skoju sezon rozpoczął się na dobre; sklepy pootwierane (no może nie wszystkie ale podstawe juztak), podobnie jak bary. Amatorów kąpieli nie brakowało (zwłaszcza dzieci pod opieką dorosłych - trochę obawiam sie o stan wody i temperaturę) oraz szanownej młodzieży, prawdopodobnie tegorocznych maturzystów. 

Długo nie zagościłem, uzupełniłem płyny i wystartowałem do Czerniejewa przez Witkowo - ot taka długa prosta, delikatnie pagórkowata.  NIe zabrakło incydentu z udziałem kierowcy, zajeżdząjącym mi drogę po to, by przyhamować i skręcić w lewo - pani zrobila to bezmyślnie, bo z naprzeciwka jechało inne auto, co doprowadziło do przymusowego postoju ... 


A tak to bardzo przyjemny ten maj. o taki miesiąc walczyłem :) 

48/2017 Odpoczynek na rowerze

Środa, 17 maja 2017 · Komentarze(1)
Kategoria > 0

Dzisiejsza jazda to typowe recovery day, więc sobie pokręciłem po miejskich singlach obserwując proces zmian w okolicy. A więc Wiosna pęłną gębą. Po drodze spotkałem p.Jurka - jak się domyślilem - wracał z przejażdżki. 


[szosa] 47/2017 Polatać pomiędzy PGN i PWR

Wtorek, 16 maja 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 50

Nareszcie zrobiło sięna tyle ciepło, że można bez obaw jezdzić na krótko. Po wczorajszej burzy nie było śladu (jeśli w ogole była) i w planach był szosowy objazd / trening pomiędzy Gnieznem a Wrześnią i potem z powrotem.

Obecna żółć na polach to bez wątpienia symbol majowej części wiosny. I o dziwo zapach rzepaku mnie nie irytuje dość mocno. Powrót przez Czerniejewo, Wierzyce i S5 do samego Gniezna. 



TO dobre szosowe popołudnie.