W końcu mogłem z czystym sumieniem wyjśc na rower. Wcześniej byłem przyblokowany przez problemy żołądkowe a potem przygogotowaniem do świat oraz samymi świętami. Czasu zabrakło,by chociaż na godzinę gdzieś wyskoczyć. Za to udało się dziś, pomimo przelotnych opadów deszczu. ----
Uff udało mi się nadrobić zaległości ze wpisami w tym roku. Lepiej robić to na bieząco albo co najwyżej z jednotygodniowym opoźnieniem.
100.rocznica odzyskania Niepodległości przez Polskę jest powodem do świętowania. Ja również uczciłem to rowerowo ale nie zrobiłem setki jak inni ale ... zawsze to lepsze niż nic. Klik. A wcześniej jezdziłem na MTB, bo w koncu zaczyna sie jego sezon
Tak właśnie mamy kolejny miesiąc - listopad. Ciężki początek, bo Dzień Wszystkich Świętych i wspominki za śp. Taty. Za to pogoda była bardzo słoneczna, wręcz letnia. W końcu otrzymałem Convoya S2+.
Piękna Polska Jesień przechodzi powoli do historii ale trzeba dodać, że w tym roku była wyjątkowo długa. Określiłbym w stylu jesiennego lata (a wcześniej, wiosenne lato). Jeszcze tydzien temu były temperatury powyżej 10*C a teraz nawet już poniżej 0 przy gruncie (garmin marudził ze jest już -1C).
Poniżej kilka ujęć z gnieźnienskiego fyrcla.
---- Powrót po pracy w deszczu z niedziałającym tylnym hamulcem. Ot taka niespodzianka ale pewnie kara za to, ze nie dbałem przez ostatnie tygodnie oMTB a tylko szosa i szosa.
--- Wróciłem na BS po długiej ponadkilkutygodniowej przerwie od pisania. Nazbierały sie zaleglości, które w wolnym czasie uzupełnie - co by statystyki sie zgadzały.
Tydzien zleciał, nastał weekend i kolejny (już ostatni w tym roku) trip do Taty. Tym razem trochę na okrętkę, bo przez Czerniejewo, Środę i Krzykosy. Pamiętam, że obawiałem się wmordewindu, który miał się wzmocnić w południe. Niestety, przeczucie moje się sprawdziło i praktycznie od Czeszewa do samego Gniezna zmagałem się silnym wmordewindem. Na szczęście we Wrześni dołączył do mnie Uziel, który odprowadził mnie do samego Gniezna.
Od ponad dekady pochłania mnie cykloza, która działa przez cały rok. Jeżdżę dla przyjemności,
dla odpoczynku, dla zdrowia psychicznego. Ten blog to dowód na to, jak bardzo mnie rower zmienił, bez
którego nie potrafię. Ponadto: Fulstack (Frontend) Developer /
Blogger