Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:1928.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:74:04
Średnia prędkość:26.03 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:74.16 km i 2h 50m
Więcej statystyk

90/2017 Lipcowe Grande Fondo

Czwartek, 6 lipca 2017 · Komentarze(1)
Kategoria > 100

Nie mogło zabraknąć kolarskiego czwartku w moim wydaniu. Przypomniałem sobie, że dawno nie byłem na zachodzie, za Kiszkowem i chciałem wypróbować trasę od Skoków do Janowca Wlkp przez Kłodzin (lasy i te sprawy).


Odebrawszy nadgodzinę w pracy ruszyłem w stronę Skoków przez Kiszkowo i Sławę Wielkopolską. Okolice były mi znane częściowo znane z zeszłorocznej jazdy więc nie było żadnej niespodzianek.  Z racji finiszu kolejnego etapu na TdF postanowiłem zrobić dłuższą przerwę na samopas i relacje. 

Za Skokami były pierwsze przykre  niespodzianki - niezbyt fajny stan lokalnych dróg i pierwsze powazne górki w tych okolicach. Na szczęście jakoś dojechałem do głównej drogi Wągrowiec - Gniezno i zastanawiałem się, czy warto jechać dalej w stronę Kłodzina? PRzejrzałem Google Street View i w sumie droga na zdjęciach występuje - chyba nikt nie zwinął niczym dywan, prawda? Do samego Kłodzina jechało się świetnie, fajne widoczki, góreczki. I niestety ... kolejny fakap :D

Praktycznie etap Paris - Roubax ! nie mając za dużęgo wyboru pierwsze 2km po tym bruku musiałem pojechać a przed samym Kłodzinem odbiłem na powiatowa drogę w stronę Łopienna. 
Spojrzenie na piękne jezioro Łopienno
W Janowcu Wlkp postój na uzupełnienie płynów i energii, potem jechać w stronę Rogowa. Miałem okazję pogubić drogę (znów fakap, bo płyty betonowe), więc chwilowo musiałem jechać DK5, by dosłownie 4km później odbić na Gościeszyn (przez Zalesewo) - w ten sposób byłem blisko Lasów Królewskich. Z racji ograniczonego już czasu musiałem porzucić myśl o wizycie na Gołabkach i przyśpieszyć tempo w stronę domu. 

Dojazd do Gniezna przez Jastrzębowo i Strzyżewa. 

Piękne kolarskie popołudnie, nawet z konkretnym przewyższeniem (ponad 700m - o ile strava działa prawidlowo). 

89/2017 Szosowa rundka

Środa, 5 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 0

Szosówka wyprowadziła mnie na późno popołudniowy spacerek. Standardowa Kłeczkowska Rundka. 

Testowałem nagrywanie filmu via GoPro i wyszło całkiem nieźle ale .. nie mam kiedy tego montować, więc nie bede się ośmieszał ;-) 

88/2017 Wtorkowy niechcemiś

Wtorek, 4 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 0

Niechcemiś był na tyle duży, że chciałem wrócic do domu i obejrzeć coś na netfliksie. Aleeee, przemogłem i ruszyłem na podbój ... gnieźnieńskiego światka, poniekąd zerkając na live streaming z tegorocznej edycji TdF. Przy okazji komputerek rowerowy zaliczył poważny fakap i przestał (poraz kolejny) rejestrować dalszy przebieg. Ehh te garminy. 

87/2017 Poniedziałkowy chillout

Poniedziałek, 3 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 0

Poniedziałek jakiś taki ciężkawy, nie chciało się kręcić korbą ale ostatecznie przemogłem i ruszyłem na objazd po okolicy, odkrywajac przypadkowo nowe drogi i place zabaw. Na koniec kurierka po mieście w poszukiwaniu kilku rzeczy. Ot dla zdrowotości. 

86/2017 Niedzielne solo

Niedziela, 2 lipca 2017 · Komentarze(2)
Kategoria > 100

Byłem w szoku, gdy w poprzednim dniu pogoda totalnie sie załamała (3x burze / deszcze), ze obawiałem się o pogodę na dzisiejszego tripa. Wiało z zachodu i wyraźnie się ochłodziło ale nie przeszkodziło mi to w jezdzie do rodziców pod Wrześnię.  a potem do Trzemeszna.  Wiatr nie przeszkadzał zbytnio, a czasem pomagał w zdobyciu kilku pucharków. 


[szosa] 85/2017 przed TdF

Sobota, 1 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 50

Plany na poczatek lipca byly inne (byl ogromny wybor) ale sila wyzsza zadecydowala za mnie i wszystko poszlo w pisdu. Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, wiec korzystajac z wolnego okienka czasowego (pozniej okazalo sie ze i pogoda mi przyjala), polecialem na male co nie koleczko.