Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2019

Dystans całkowity:675.23 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:02
Średnia prędkość:24.98 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:39.72 km i 1h 35m
Więcej statystyk

27. Wmordewindowy poniedziałeczek

Poniedziałek, 11 lutego 2019 · Komentarze(3)
Kategoria > 0

I po weekendzie, trzeba wiec tygodniowy limit na nowo nakulać. Zastanawiałem się nad pojazdem ale uznałem ze skoro pogoda ma być taka se, to wezmę na wszelki wypadek MTB. 

Na gnieźnienskich Łazienkach ktoś odważył na chodzenie po niepewnym lodzie. Co prawda temperatury oscylowały na granicy 0C to mimo wszystko komuś sie pokickako zdrowo z pojęciem odwaga. Bo to jednak głupota. 


Po pracy okrutny wiaterek wiał, więc nie ma co - wróciłem szybciutko do domu. Bo jakoś tak brakowało chęci na jazdę w takiej szarudze. 
----
Z innych rutyn to dale słucham audiobooka o 4.godzinnym tygodniu pracy i im bliżej końca materiału, tym więcej ciekawych zagadnień. No i odkurzyłem e-czytnik bo chciałbym min 1 książkę na miesiąc skonczyć. :)

26. Przebudzenie? Walka z wmordewindem

Sobota, 9 lutego 2019 · Komentarze(3)

Sobotnia rundka, która rozpoczęła sie dużo później niz planowałem ale na szczęście doszła do skutku. Pomimo padającego deszczu. Ale skoro mam dobrej klasy błotniki to.. czemu nie wystartować szosą? A i tak największą przeszkodą tego dnia był cholerny wmordewind z południa (południowego-zachodu?). 

Na powyższym zdjęciu widzimy pokrytą śniegiem drogę rowerową pomiedzy Wierzycami a Czerniejewem. Niespecjalnie mnie to zaskoczyło, myślę że innych uczestników też bo nie spotkałem z agresją z ich strony. 

Po zmianie kierunku jazdy nastąpiła nie tylko poprawa jakośći jazdy ale także pojawiło się słońce. O tak.. 100%  lepsze warunki tyko szkoda ze pod kurtką wszystko sie gotowało ;-). 

Pomimo wszystko udany dzień. Przy okazji słuchałem dalej podcastu "4.godzinny tydzień pracy", który wreszcie zaczyna mieć sens. 

25. Sucho na drodze ... a więc szosa

Czwartek, 7 lutego 2019 · Komentarze(1)


Zimowe poranki mają w sobie coś magicznego. Żywe kolory zachęcają wręcz do notorycznego spóźniania się do pracy (tzw. kwadrans studencki ;-) tym razem wząłem na spacerek szosówkę, bo skoro sucho, to why not, prawda?  

Zapomnialem wspomnieć, ze zanabyłem nową czapkę zimową z daszkiem i nausznikami.  To, co mi sie najbardziej spodobało to wygodne nauszniki, zakrywające całe ucho (a więc i aparaty słuchowe) 
----
Dzień coraz co dłuższy więc powoli wchodzimy na nieco dłuższą i intensywniejsze aktywności.. 

24. (jeszcze) zimowo

Wtorek, 5 lutego 2019 · Komentarze(1)
Kategoria > 0

Uwielbiam śnieg, który jeszcze leżał od niedzielne / poniedziałkowego opadu. CO prawda, większość to zamarznieta skorupa śnieżna a na lokalnych dróżkach było dość ślisko, to nie zaliczyłem gleby. Widoki z rana były wprost przepiękne.

Kolor wchodzącego słońca. To jest właśnie to. 

Z innej perspektywy ;-)

Po pracy prosto do domu, bo trzeba było zaopiekować się Synkiem na czas nieobecności mamy. Dajemy radę. 

23. Jednodniowa zima

Poniedziałek, 4 lutego 2019 · Komentarze(4)
Kategoria > 0

Poniedziałek wolnym dniem od pracy ... ale prawie bo zaplanowany został wyjazd na małe zakupy. Niemniej, udało sie wyskoczyć na małą rundkę po okolicy, zwłaszcza w zimowym klimacie. Ucieszyło mnie to niezmiernie (bo taki widok jest kojący dla duszy) - nieważne ze miejscami było łatwo o glebę.

Nieważne ze głowne drogi to istna zupa solna i że będę musiał ogarnąć rower po powrocie.  Ważne, że te niecałe 2h spedzone na rowerze dało mi niesamowitą radość i moc na cały dzien. 

Czekanie za pociągiem jakieś 5-10min  w Pierzyskach to troszke przesada więc pojechalem troszkę inną drogą. Niestety, to co nadrobiłem, musiałem oddać czekając na przejezdzie na Dalkach. Szit ;-)

Zima w tym roku cuduje niesmaowicie... szkoda ze za chwile bedzie to wspomnieniem (dodatnie temperatury).  Dziś wyjątkowo nie słuchałem ani audiobooków ani podcastów. Po prostu skupiałem sie na dzwiękach z otoczenia. 

22/2019 Powrót do szosowej rutyny?

Sobota, 2 lutego 2019 · Komentarze(3)
Kategoria > 0

Gdzie sloneczna pogoda ? ja się pytam? Miało być iśćie wiosennie i sucho a tu było ledwie 0 i mzzysto?

Plan byl taki, zeby pokonać seteczkę ale ... sytuacja w domu przetrzymała mnie i ostatecznie wyjechałem ciut później niż było w planach. 

Najwięcej obaw było z wiatrem (coś koło 20km/h) ale okazało się że był słabszy bo nie odczułem. 

Pierwsze przeszkody pojawiły się w Zdziechowej, gdzie wybrany został papież. 



Tyle się mówi o zanieczyszczeniu powietrza  a tutaj  miejscowy miał w d... ten fakt. Do Klecka jechało się bez większych problemów słuchając podcastów Niebezpiecznika. A tematyka, jaka została poruszona przez 3 panów prowadzących audycje, dała mi do myślenia. Zwłaszcza te rady odnośnie starszych osób i zabezpieczeniu ich przed różnymi nieprzyjemnościami i niebezpieczeństwem w Sieci.



A skoro mowa o niebezpieczeństwie to trafiły mi się odcinki z resztkami lodu i zbitego śniegu. Inny mikroklimat ;-) a 2 kilometry później była już wiosna. A przynajmniej wszystko wewnątrz ubioru parowało.

zakup szerszych opon + błotniki mogę uznać za udany. Podobnie też z kitajska torebka na ramię, do którego wkładam telefon. To częściowo rozwiązuje problem z samowylaczajacym się BT. Błotniki wreszcie się ułożyły bez konieczności ich poprawiania. Zaś opony - choć sszersze- nie generują większych oporów ttoczenia. Wręcz są tak samo szybsze jak letni komplet.

21/2019 Priviet Luty

Piątek, 1 lutego 2019 · Komentarze(2)

NIby miało być pogodnie od samego rana a tu ledwie było widać poranne słoneczko. :P Trasa troche dłuższa niż zazwyczaj ale dzięki temu wracam do zwyczaju słuchania audiobooków / podcastów. I na ruszt wleciała ksiazka autorstwa Tima Ferrisa o zawrotnym tytule 4-godzinny tydzien pracy. Brzmi kusząco i większość praktycznych porad to niezła dawka inspiracji ale nie oszukujmy się. Tutaj trzeba naprawde wyjść poza strefę komfortu.

Jako ze dzien coraz dłuższy sie staje, to pozwoliłem sobie na małą rundkę popracową. Troche niefortunną bo niestety spotkałem takich co wyprzedzają rowerzystów na dosłownie gazete. I co można z tym zrobić? nic.. czekać aż Karma sie odwróci.