Wpisy archiwalne w kategorii

> 0

Dystans całkowity:17663.81 km (w terenie 276.92 km; 1.57%)
Czas w ruchu:804:35
Średnia prędkość:21.74 km/h
Maksymalna prędkość:51.00 km/h
Suma podjazdów:2205 m
Maks. tętno maksymalne:250 (126 %)
Maks. tętno średnie:226 (114 %)
Suma kalorii:13298 kcal
Liczba aktywności:592
Średnio na aktywność:29.84 km i 1h 22m
Więcej statystyk

186/2017 Big City Life / zobaczyć pierwszy Pumptrack

Wtorek, 7 listopada 2017 · Komentarze(5)
Kategoria > 0

Jak co rano, zwyczajnie do pracy i tym razem obeszło się bez porannej rundki wokół "pracowego konina". Ale nie mogło zabraknąc migawki z rana - a taka powstała nad stawkami w Parku Miejskim im. Generała  W. Andersa. Pomimo sporych zniszczeń, jakie powstały po sierpniowej nawałnicy, park pozostał parkiem. 

Po pracy, zachęcony tym wpisem u Sebka podjechałem zobaczyć ów nowość w tym mieście. Mowa o powstałym pumtrackingu dla rowerzystów oraz skate parku (za plecami), zlokalizowanym przy Orlinku na terenie dawnych koszar wojskowych, przy ulicy Wrzesińskiej. To tam też mieści m.in moja Alma Mater, które skończyłem 10 lat temu tytułem inżyniera. 


Cieszę się, że rewitalizacja terenu pokoszarowego przebiega zgodnie z planem, że okolica, w której przyszło mi spędzić 3.5 roku, zmieniła się nie do poznania. Wcześniej poza uczelnią, nie było nic. 
----
Tym razem, jeżdżąc po mieście wieczorem, mimowolnie do głowy wszedł kawałem sprzed ponad 10 lat (sic!).  Tak jak wtedy, tak dziś czuję moc tego utworu. 
Szkoda, że poza Big City Life, Mattafix nic ciekawego nie nagrał.

184/2017 niedzielne okienko rowerowe

Niedziela, 5 listopada 2017 · Komentarze(2)
Kategoria > 0

Niedziela upłynęła pod kątem prywatnych spraw, spacerów w piękny dzień ale wieczorową porą udało "wyrwać się" na małą  ponad godzinną rowerową runkę. 

182/2017 Pierwsze skute lodem odcinki // podsumowanie miesiaca

Wtorek, 31 października 2017 · Komentarze(3)
Kategoria > 0

Wygląda na to, że pseudoorkany poszły w pisdu i można rowerować bez większych wysiłków. Niestety widmo Grzegorza ciągle wisi w powietrzu, bo choć wiatr zelżał to jednak delikatnie uprzykrzał poranną jazdę do pracy. Trasa taka sama jak wczoraj z niewielką zmianą - pominięcie polnych błotnych dróg. Powtórzenie trasy zostało podyktowane sporym ruchem wokół gnieźnieńskich cmentarzy oraz tymczasowa zmiana organizacji ruchu. Może i dobrze, bo to co sie dzieje w godzinach wieczornych to jedna wielka masakra. 

Tak na marginesie, to cmentarze już teraz pięknie się prezentują. 



 
A skoro mamy ostatni dzień miesiąca, to czas na podsumowanie. I znów kolejna niespodzianka, bo kończę z kolejnym 1000+ km na koncie i osiągnięciem juz historycznego rekordu przejechanych kilometrów w jednym roku. 


Do magicznej granicy 10 000 km zostało już niewiele




Jeszcze kilkanaście dni jazdy rowerem i będziemy mieli z głowy ;-) 


Aaa zapomniałbym o świeckiej muzycznej tradycji.  W kontekście nadchodzącego Dnia Wszystkich Świętych przypomniały mi się takie utwory. Pierwsze z nich to: Chłopcy z Placu Broni. 

Wolę myśleć, że Święci na górze balują:
No i nieśmiertelne "O, Ela"


No to lecimy dalej.
ps.: Znów przerwa rowerowa ;-)

180/2017 Przed kolejnym niżem

Piątek, 27 października 2017 · Komentarze(3)
Kategoria > 0

Obawiałem się mocno deszczowego poranka ale jak tylko wstałem z łóżka to stwierdziłęm, ze dam radę pojechać do pracy moim jednośladem. Tak mocno uzależnilem od tych dwóch kółek, że nie wyobrażam sobie codziennych dojazdów autem ale niebawem ograniczę aktywność rowerową na rzecz ćwiczeń okołorozwojowych na siłowni (zwie się tabatą). 

Wracając do tematu, to poranna jazda trochę mnei wymęczyła. Nie, to nie przez wiatr a przez deszcz i mój deszczowy ubiór, pod którym było mi bardzo gorąco.  Mogłem zdjąć ale jak już koszulka wilgotna była i nie chciałem narażać organizmu na wyziębienie. 

 Zgodnie z tradycją, pogoda po wyjściu z pracy zepsuła się i ... powrót do mieszkania odbywał się w deszczu; raz rzęsisty a raz ledwie mzżyło. DObrze zrobiłem, kupując miesiąc temu buty jesienno-zimowe bo przydają się w takie depresyjne dni.  



Ot tęcza pojawiła się pod moją firmą, zwiastuje ona właśnie nadejście NIżu Grzegorz. 


W zasadzie to niem skąd ci meteorolodzy biorą nazwy nadchodzącego niżu, bezpodstawnie mylonego z pojęciem  "orkan". Ten, który w tej chwili psuje pogodę na weekend nazywa się .... Grzegorz. Grigor, to Twoja sprawka? ;-)   

OStatnio każdy wpis kończę w muzyczny sposób, więc pragnę powstrzymywać tą świecką tradycję. I dziś na tapecie mamy legend.....arne Daft Punk:

178/2017 Incydent kolejowy - dzień później (DPD)

Wtorek, 24 października 2017 · Komentarze(3)
Kategoria DPD, > 0

Od samego rana mglisto i mokro, więc nie pozostało nic innego jak wziąć pancernego Krosnajera i  podjechać na wiadukt w okolicy  poniedziałkowego kolejowego incydentu

Krótka fotorelacja:

Pozostał jeden wagon ale w tle pojawił się wóz strażacki na szynach ;-)


I ostatnie spojrzenei na miejsce zdarzenia:

I pojechałem do pracy ... na około ze sporym zapasem czasowym. Po pracy prosto do domu, zająć się paroma stacjonarnymi sprawami. 

177/2017 Incydent kolejowy w Gnieźnie

Poniedziałek, 23 października 2017 · Komentarze(2)
Kategoria > 0

Nie zaskoczę Was faktem, że Weekend minął niespodziewanie szybko i znów trzeba było ruszyć do pracy .... na szczęście rowerem. pierwsze 20km wystarczyło, by naładować się endorfinami na ... pierwsze 2 godziny pracy. ;-)


W poniedziałkowe południe doszła wiadomość o wykolejeniu towarowego pociągu, przewożącęgo siarkę. Na szczęście, obeszło się bez strat w ludziach i konieczności ewakuacji ludności z okolic a tym samym Gniezno uniknęło kataklizmu drogowego. W chwili robienia zdjęć na miejscu pracowała komisja wyjaśniająca przyczyny wypadku. Jedni piszą, ze zawiodły hamulce, drudzy ze po prostu tory sie spiedzieliły. 





Chwilę później podjechał radiowóz, z którego wysiedli policjanci z prośba o nie palenie fajek nad siarką ;-)

Podjechałem na stację, zobaczyć jak wielkie opóźnienia są. Nalezy pamietać, że ze względu na wyłączoną linię między Poznaniem a Koninem, linia Poznań - Inowrocław jest mocno obciążona i strategiczna dla kraju.  

Jak widać ... nie będzie to łatwa noc dla Kolejarzy.

Opuściłem dworzec i udałem sie w stronę Dalek przez Wenecję a potem nową obwodnicą wrociłem do mieszkania, dokręcając do 40km. 

175/2017 Smog or Fog ?

Piątek, 20 października 2017 · Komentarze(0)
Kategoria DPD, > 0

Nie miałem pojęcia, jaką trasą pojechać i jeszcze zdążyć na czas do pracy, zwłaszcza ze pogoda nie rozpieszczała z rana. Wybrałem sobie taką drogę, ze po przejechaniu  kilometra zacząlem gorzko żałować, że nie założyłem błotników, że w ogóle po co tamtędy jechałem. No i szkoda było mi roweru, który było upierdolony piaskiem. :/

Po pracy mała szybka rundka po mieście (i chwilę poza nim). I takie pytanko. Albo jest to mgła albo już smog



174/2017 Poranny trening przed pracą / DPD

Czwartek, 19 października 2017 · Komentarze(2)
Kategoria DPD, > 0

No i zaczyna się poranne kręcenie kilometrów przed pracą, bo po pracy zbyt szybko zapada zmrok i nie ma czym nacieszyć oko. CO więcej, będę musiał kupić maski, bo okoliczne domostwa trują dymem z plastików, szmat etc. :/ czyli SMOG wraca.

Powrót na pieszo w towarzystwie mojej A. 

Na marginesie, spojrzałem na statystyki i już teraz mam najlepszy wynik w mojej rowerowej karierze. Niewiele zostało do przekroczenia magicznego 10 000km a tak wiele może się wydarzyć. ;-) 


To lecimy z koksem. 

173/2017 DPD

Środa, 18 października 2017 · Komentarze(0)
Kategoria DPD, > 0

Dziś króciutko - klasyczne DPD - ale piękna jesienna pogoda dalej utrzymuje się. Oby tak dalej. 

169/2017 Oj Powiało Powiało

Czwartek, 12 października 2017 · Komentarze(1)
Kategoria > 0

W mediach straszyli nadjeściem huraganu Ofelia (w stylu fake news) ale na szczeście obserwuję te bardziej odpowiednie strony, które ostrzegały przed takimi tanimi sensasjami z rodu Faktów. No cóż.. ale dmuchać to dmuchało mocno - na tyle, żę miałem jechać prosto do mieszkania po pracy.
Ale na szczęście ... szybko dmuchnęło z mej łepetyny . 

I taka ciekawostka: Kto tu złamał przepisy? Dodam ze to policyjna Insignia ;-)