Wpisy archiwalne w kategorii

DPD

Dystans całkowity:4169.74 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:164:29
Średnia prędkość:25.35 km/h
Maksymalna prędkość:42.00 km/h
Suma podjazdów:240 m
Liczba aktywności:68
Średnio na aktywność:61.32 km i 2h 25m
Więcej statystyk

53 | mokry poranek

Środa, 4 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50, DPD
Poranek mokry a zarazem bardzo cieply. Powrot w towarzystwie uziel75.

52 | 3000.kilometr w sezonie przekroczony

Wtorek, 3 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50, DPD
Rano było naprawdę rześkie powietrze! Lubie takie poranki po burzy, która imho nieźle napierdala o 2AM. Dojeżdzając do Gniezna zaczęlo mocniej kroplić.

Z powrotem nie było najmniejszych problemów ;) mozna było śmigać nawet blisko 40km/h ;).

51 | Nowe Pedały ... (rowerowe)

Poniedziałek, 2 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50, DPD

W niedzielę postanowiłem odpocząć a przede wszystki wyspać i kurować się po tak męczącej sobocie, jakiej dawno nie było. Na szczęście temp spadła w trymiga a wieczorkiem poszedłem przejrzeć rower. Oczywiśćie kupa piachu i jeszcze raz brudu.

Dziś rano o godzinę za pozno sie obudziłem ale ogólnie poranek bardzo słoneczny i ciepły :). Czyli szybko się jechało do Pracy.. ale przypomniało mi się, ze w Lidlu jest promocja m.in na Ciuchy rowerowe... Dojechałem i...załamałem się - otwierali o 7mej rano - mogłem już zostać we Wrześni. Ale kupiłem nowe okulary i bluzkę.


lekki wkurw...

Po pracy tez rewelacyjnie sie jechało i w międzyczasie skoczyło się po nowe pary pedałów. i w końcu cicho pracują.

48 | ehhh te kryzysy

Czwartek, 28 czerwca 2012 · Komentarze(3)
Kategoria > 50, DPD
Dziś wstałem z zakwasami nóg i rąk, co oznacza problemy. Na szczęście jechało się w miarę ok a to dlatego, ze nei było klasycznego wmordewindu. Ale co z tego, skoro w powrotnej drodze dopadł kryzys, na tyle powazny ze musiałem chwilowo przystanąć.

We Wrześni na szybko in da kaufland.

Nie wiem cyz jutro pojadę ale to zalezy jak bardzo zregeneruję mięśnie ;) .

47 | WmordeWindom STOP!

Środa, 27 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria DPD, Wmordewind
Nie wiem jak WY ale ja mam dość tego chłodnego wiatru :P. Ogólnie to pojechałem do pracy 2h później, bo w nocy sie balowało na kręgielni.

Niby wmordewind ale jakoś z nim daję radę. Powoli wchodzi mi to w nawyk ;)

46 | Pierwszy raz rowerem

Poniedziałek, 25 czerwca 2012 · Komentarze(6)
Kategoria > 50, DPD, Wmordewind

Planowałem wstać o 5tej ale niestety budzik mnie nie dobudził i godzinę spóźnienia w plecy. Szybka decyzja ze jadę do pracy rowerem, pomimo silnego wiatru.

Wiatr w jedną strone pomagał bardzo, miejscami było prawie 35-40km/h ale jak się zmieniło kierunek jazdy, to tak kolorowo nie było. NO ale w stronę pracy udało mi się odjechać w 1.5h, co jest świetnym wynikiem dla mnie.

Po pracy tak różowo nie było, miejscami był bardzo porywisty i w pewnej chwili na horyzoncie pojawiły się czarne chmury - zwątpiłem, czy dojadę suchy do domu. I niestety, wiatr ostro zmógł, był kryzys ale dalej kręciłem i dojechałem do Mierzewa i wtem zauwazylem przyzwoitą wiatę ale zdążyło ostro padać. Podczas ulewy wiał tak porywisty wiatr, ze wiata się ciut uginała. Po 20 minutach deszcz przestał padać a wiatr opadł zdecydowanie.

44 | Po porze deszczowej nastało lato

Piątek, 22 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 0, DPD
Piękny dzień, choć z rana zapowiadało się zupełnie inaczej. lubię takie niespodzianki. I ogólnie to z pracy wracałem tą samą trasą co ostatnio ale pokonałem ją znacznie szybciej, nizby mogło wydawać.


Rower świetnie dziś wspópracować ale za to kierowcy to nadal banda idiotów.!

43 | Rowerem z Pracy - początki

Wtorek, 19 czerwca 2012 · Komentarze(2)
Kategoria > 50, DPD
Nie ukrywam, że mam pewną tremę, jeśli chodzi o rowerowanie do/z pracy ale powoli sie do tego przekonuję. Początkowo plan zakładał, że rano będę kulal się pkp'em, by po pracy wrócić na kołach.

I prawie by się udało, gdyby nie fakt, ze pociąg relacji jarocin-gniezno zostanie zawieszony na czas wakacji (tak brzmi oficjalne stanowisko). I taki problemik się pojawił. No nic. Trzeba bedzie drałować w obie strony, w sumie koło 80km

Z Micorem umówiłem się po pracy, zeby zajrzał do roweru - coś strzelało od niedzieli - no i ocenił czy łańcuch nowy czy może być;]. Okazuje sie, że do końca sezonu powinien wystarczyć. Czas minał niesamowicie szybko ale i ciekawie. wymiana doświadczeń, opowieści z tras itp.

Także ten, dzięki Micor! :)