103/2016 Do Kołobrzegu i z powrotem

Czwartek, 28 lipca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria > 0


Z moją lubą tradycyjnie do Kołobrzegu na kawę i potem do Lubostronia (solne bagna) i z powrotem do Dźwirzyna


102/2016 Gniezno - Kołobrzeg - Dźwirzyno czyli 300+ w jeden dzień

Poniedziałek, 25 lipca 2016 · Komentarze(1)
Kategoria > 200
Uczestnicy

Podobnie jak w zeszłym roku, podjąłem kolejną próbę przekroczenia bariery 300+ km. Naturalnie planowałem uderzyć w tym celu na Gdańsk, ale była niepowtarzalna okazja zdobycia Kołobrzegu i okolic, gdzie zamierzałem z moją Lepszą Połową spędzić tegoroczny urlop.

Zapraszam na fotorelację, opublikowaną na moim głównym blogu

z tego miejsca chciałbym podziękować Mariuszowi za wspólną jazdę :)

100/2016 Piątek

Piątek, 22 lipca 2016 · Komentarze(0)


Trochę bez namysłu ale coś pokręciłem na Krossnajerze. Fota to krajobraz z widokeim na gnieźnieński Manthattam. 

99/2016 Czwartkowe solo

Czwartek, 21 lipca 2016 · Komentarze(0)

Czwarteczek trochę zaskakujacy. Bo i padało ale potem nagle słoneczko grzało. Niemniej do Gniezna przybywała ekipa z Peletonu Wrz na oglądanie używanych ale w świetnym stanie karbonowych szosówek. Zaprowadziłem na Skiereszewo, chwile postałem i dalej pognałem w samotności. 

98/2016 Chillout

Środa, 20 lipca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria > 0


Razem z Asią wyskoczyliśmy sobie na rundkę w stronę Czerniejewa i wrócilismy przez Pierzyska do Gniezna. 

96/2016

Niedziela, 17 lipca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria > 0


Zmartwił mnie skrzywiony hak przerzutki ale nie przeszkodziło mi w wyjściu na rower i krótką przejażdżkę do Trzemeszna. 



94/2016 Do Kórnika i do Wrześni szosowo

Sobota, 16 lipca 2016 · Komentarze(0)
Kategoria > 100
Plan był prosty - skoczyć do Kórnika, gdzie nie było mnie od marca. Chyba mówiłem ale powtórzę się: polubiłem te weekendowe szosowanie na odcinku 100+. 

Po ostatnich opadach deszczu było sporo wody w przydrożnych rowach i na łąkach. I nawet takiemu ciągnikowi się oberwało:


W Kórniku zatrzymałem się na burgerze - defacto kiepskim - i ruszyłem w stronę Środy. 

Tradycyjnie pogląd na jezioro Kórnickie


I Moja szosa



W Pawłowie umówione spotkanie z moją Lubą i razem wracamy do Gniezna, gdzie zamieniam szosę na MTB i ruszamy na miasto.