Eh..piątek do południa

Piątek, 16 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Zrobiłem totalnie wolne. Nie chciało mi się wstać rano ale jak przeczytałem sms'a, że ojciec przyjaciółki zmarł...już nie mogłem zasnąć. Zgadałem się z kumplem i pojechaliśmy do byłego LO w celu poinformowania b.wychowawczyni - ja oczywiście rowerem, jako jedyny środek lokomocji..

szkoda, że w takich smutnych okolicznościach przyszło zwiedzić szkołę po 4 latach...

PS Ten silny wiatr raz pomagał a raz przeszkadzał :/

Popołudniowy Czwartek

Czwartek, 15 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Ano. rekreacyjnie wyskoczyłem na rower po uczelni. Spotkałem znajomego z lokalnego forum dyskusyjnego i razem jakoś objechaliśmy wokół jeziorka / zalewu wrzesińskiego.

Pogoda? świetna, lecz wieczorki zajebiście chłodne

PS: Zainteresowanych zapraszam do tematu: Naklejki od Blase'a

Okolice

Środa, 7 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Jakos senny dzień dziś miałem, wiec rower... i pobrykać po okolicy. No i po drodze miesięczny na PKP się kupiło. Ciepły dzień, za to zaje... zimny podwieczorek..

Pierwszy wjazd do lasu

Czwartek, 1 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Korzystając z wolnych dni od uczelni, postanowiłem wskoczyć gdzieś na małe co nieco. Dowiedziawszy o przebiegu trasy kolejnego Rodzinnego Rajdu Rowerowego (3.05), zapragnąłem zwiedzić te tereny.

Pogoda wręcz rewelacyjna, choć mogło być cieplej ;-). W końcu mogłem przetestować szorty i bluzkę, które niedawno sobie kupiłem i nawet trzeba przyznać że nieźle było ;-)

Gdzieś za Marzeninem zmodyfikowałem plan i skręciłem nagle do lasu..zapominając o tym, że dzień wcześniej przez cały wieczór padało.

Ale trzeba przyznać, że o tej porze w lesie jest wręcz cudownie, czuć że wiosna wstaje i budzi się życie. No i to, że takich bagien w parkach / lasach to bardzo dawno nie widziałem

Była sobie rzeczka


A efekt wizyty w lesie jest taki:




Przyjechałem, od razu wpadłem pod prysznic i zaraz po tym wziałem sie za rower. teraz to musze nasmarować kazdą część. Nie żałuję, warto było pojezdzić po lesie. Byłem bliżej Nekli niż Wrześni, a przecież w końcowej fazie tak mi się spieszyło do domu...

Trasa:
Września → Ostrowo Szlachetne → Sobiesiernie → Gulczewko → Marzenin → trasa Września-Czerniejewo → Las → Psary → Chociczka → Chocicza Wielka → Września.

Wiosenne popołudnie #1

Niedziela, 21 marca 2010 · Komentarze(3)
Kategoria > 0
Stało się ! Nareszczie...

Dziś pogoda jak kobieta - zmienna ze w cholerę z nią. Ogólnie traska pierwsza i troszku błędów popełniłem - zapomniałem się nieco fizycznie przygotować.

Ale dojechałem mokry i szczęśliwy.

Września → Chwalibogowo → Osowo → NWK → Zieliniec → Grabowo → Bieganowo → Otoczna → Gozdowo → Września



Wiosno! Ty cholero jedna!!!

Wtorek, 9 marca 2010 · Komentarze(0)
I tak po zimowym okresie, który jeszcze trwa, dodaję pierwszy w tym roku wpis. na razie 0km.

Choć były dni ciepłe i adekwatne do jezdzenia na rowerku, to mimo wszystko życie toczyło wokół spraw związanych z uczelnią (taa, poszło się na mgr i teraz trzeba się nieźle namęczyć z tym; przy okazji 'i niezle zyje' od 17.02), nowymi aparatami słuchowymi (są zajebiaszcze, w koncu bezprzeowodow moge słuchać muzyki z komórki, oczywiscie będę słyszał otoczenie) no a zdrówko ostatnio coś nie dopisuje - stale pozziebiony i zakatarzony.

Rower stoi w garazu, czeka na generalny przegląd (na szczęscie poznałem młodego gostka, co mi zrobi to na miejscu) i czekam az temp pójdzie w górę (4-6 stopni).

Ale tak na boku kompletuję strój, narzędzia, choć niestety kasy ubywa mi zamiast przybywa ;-).

Niech już ta Wiosna przyjdzie no!

Listopadowa Niedziela

Niedziela, 22 listopada 2009 · Komentarze(1)
Jeszcze tak ciepłego listopada, to jeszcze nie pamiętam. Naprawdę.. Mamy 22.11 a tu ani śniegu mm. Oczywiście jest to dobra informacja dla nas.

Trasa po długiej przerwie adekwatna do późnej pory (wyjazd w granicach 14tej) jak na dzien.
Września → Białęzyce → Chwalibogowo → Osowo → Kaczanowo → Neryngowo → Gozdowo → Nadarzyce → Dębina → Września

Forma jakaś tam jest ;-)

Niedzielne popołudnie

Niedziela, 25 października 2009 · Komentarze(1)
W końcu był dzień, w którym wiaterek ucichł, deszczu nie było no i przyszła ochota na popołudniową przejazdzke w październikową niedzielę (taka ostatnia już, jejku)

Niespodziewanie kumpel zadzwonił do mnie, że widział mnie na mieście i zaproponował wspólny trening. Zaskoczył mnie nowym nabytkiem a mianowicie kolarką Kellys'a i ubiorem (czarno-czerwonym).
Oczywiście miałem okazję przetestować na 5km odcinku - przez lekkość, niesamowita jazda.



Trasa wokół Wrześni, tempo takie sobie, ale przynajmniej skorzystaliśmy z bezwietrznej i bezdeszczowej niedzieli i przy tym moglismy pogadać, pośmiać. Jak to przyjaciele.

Trasa: Września → Chocicza → Przyborki → Nowy Folwark → Marzenn → Gulczewo → Sobiesiernie → Ostrowo Szlachetne → Grzybowo → Gutowo Wielkie → Września

A w domu czekał na mnie gorący rosołek :)

I znów wietrznie

Wtorek, 6 października 2009 · Komentarze(2)
I dałem się znów nabrać. Tym razem wiatr wiał w drugą stronę ale na wycofanie było ciut za późno. Nie ukrywam, że było ponad 6 m/s i miejscami brakowało siły, ale przynajmniej zwiedziłem pomijany kilkakrotnie przeze mnie kościół w Gozdowie.

Trasa:
Września → Chwalibogowo → Osowo → NWK → Zieliniec → Gozdowo → Nadarzyce → Dębina → Września

PS Jeśli nie będzie cieplej, a wiatr będzie wiał tak jak wiał, to (jak na razie) ostatnia wycieczka - zdrówko jest najważniejsze, a po tej jeździe odezwały mi się zatoki...Ale nie żałuję :)

Po okolicy i...walka z wiatrem

Poniedziałek, 5 października 2009 · Komentarze(0)
Musiałem załatwić parę spraw w mieście, stąd też rowerkiem podleciałem do Wrześni. Najgorszy to był wiatr, ten chłodny wiatr. blah.



PS Jesień w Pełni.