Wpisy archiwalne w kategorii

Wmordewind

Dystans całkowity:4190.01 km (w terenie 28.87 km; 0.69%)
Czas w ruchu:184:02
Średnia prędkość:22.77 km/h
Maksymalna prędkość:56.40 km/h
Suma podjazdów:1725 m
Maks. tętno maksymalne:175 (88 %)
Maks. tętno średnie:140 (70 %)
Suma kalorii:12929 kcal
Liczba aktywności:56
Średnio na aktywność:74.82 km i 3h 17m
Więcej statystyk

46 | Pierwszy raz rowerem

Poniedziałek, 25 czerwca 2012 · Komentarze(6)
Kategoria > 50, DPD, Wmordewind

Planowałem wstać o 5tej ale niestety budzik mnie nie dobudził i godzinę spóźnienia w plecy. Szybka decyzja ze jadę do pracy rowerem, pomimo silnego wiatru.

Wiatr w jedną strone pomagał bardzo, miejscami było prawie 35-40km/h ale jak się zmieniło kierunek jazdy, to tak kolorowo nie było. NO ale w stronę pracy udało mi się odjechać w 1.5h, co jest świetnym wynikiem dla mnie.

Po pracy tak różowo nie było, miejscami był bardzo porywisty i w pewnej chwili na horyzoncie pojawiły się czarne chmury - zwątpiłem, czy dojadę suchy do domu. I niestety, wiatr ostro zmógł, był kryzys ale dalej kręciłem i dojechałem do Mierzewa i wtem zauwazylem przyzwoitą wiatę ale zdążyło ostro padać. Podczas ulewy wiał tak porywisty wiatr, ze wiata się ciut uginała. Po 20 minutach deszcz przestał padać a wiatr opadł zdecydowanie.

36 | Święto Cykliczne po miłosławsku czyli Rajd Fortuny 2012

Niedziela, 3 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 0, Wmordewind

Pierwszy wyjazd w tym miesiącu i jednocześnie pierwsza próba po krótkiej regeneracji kolan po ostatnich spontanicznych wyjazdach, w których srednia była o niebo wyższa niż planowałem.

Tym razem celem był Rajd Fortuny, którego start był zlokalizowany we Wrzesni a meta z oczywistych powodów, w Miłosławiu. Ja jechałem z wolnej stopy, bez zapisu bo uznałem, że plany mogą się zmienić.

Ogólnie Rajd był fajny, mnóstwo ludzi (bo niemal 610 osób i pogoda także była łaskawsza niż wczoraj. Technicznie (organizacyjnie) było niedociągnięć ale nad nimi rozwodzić nie będę (zainteresowanych odsyłam do kontaktu e-mailowego).

Z powrotem było bardzo szybko :)


odcinek krótki ale i tak mega. A tylne kółko jedzie na badania do p. dr Micor'iego ;)

35 | Średzki kurier

Środa, 30 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 0, Wmordewind
Wpadłem do Środy z krótką wizytą u siostry i jej córeczki, której przywiozłem nakrętki - jej klasa zbiera na szczytny cel, mający pomóc chłopcu na wózku. Więc.. z przyjemnością zawiozłem to zaraz jak tylko wróciłem z pracy.

Dziwna sprawa, bo albo nogi mnie bolały i nie mogłem kręcić albo coś nie tak z rowerem, zaraz po tym jak wyjechałem z polnej drogi. Wiem, że dzis wiał wmordęwind ale zeby tak się męczyć. Z drugiej strony... średnia prędkość na dłuższych etapach oscylowała coś pomiędzy 25-30km/h.. wię sam nie wiem.

17 | Lednicko - Gnieźnieńskie Keszowanie

Sobota, 28 kwietnia 2012 · Komentarze(4)
Kategoria > 100, Wmordewind
Od rana szybki zapierdziel przy przygotowaniu rowerka na cały dzień, oczywiście nie obyło bez spóźnienia z mojej winy. I wspólnie z Uzielem z Zalewu Wrzesińskiego udaliśmy się w kierunku Czerniejewa szosą, gdzie był chwilowy postój na zakupki w Biedronce.


Postój przy parkingu leśnym był okazją do dyskusji nad dalszą trasą oraz odpoczynku. W sumie burder jest mniejszy ale niestety wciąż jest. Dojezdzając do Wierzyc (krzyżówka z S5) totalnie zgłupialiśmy którędy mamy jechać, więc kawałek drogą szybkiego ruchu i Uziel wyłapał "dziurę" w barierkach a następnie polną drogę do Nowej Wsi Lednogórskiej. Dalej już było w miarę jasno :).





W Imielnie natrafiliśmy na kościółek w stylu romańskim - mały ale za to bardzo konkretny z organkami na górze. Po wyjściu z kościółka można było się przekonać jak gorąco jest na zewnątrz - licznik wskazywał coś na powyżej 30°!!




Piastowska Drużyna - OP131E


Pierwszy cel został szybko namierzony, w końcu to charakterystyczne postacie przy wjezdzie na Ostrów Lednicki.


budynki należace do muzeum etnograficznego w Dziekanowicach


W tle jest kolejny cel - Ostrów Lednicki.

Mieszko I - OP2815
Dojezdzając do muzeum w Ostrowie Lednickim wisiała kartka, ze dziś jest wlotka bezpłatna czyli Uziel miał rację. Trochę pokręciliśmy tu i tam w oczekiwaniu na prom. Jak się wkrótce okazało, rowerem nie można przeprawić się, bo...właśnie nikt nie umiał powiedzieć dlaczego. Nie było żadnej informacji o tym, że dalsze poruszanie rowerem jest zabronione i że należy zostawić na wjezdzie do muzeum. Tam pewna pani wprawdzie zamyka na klucz drzwi ale nie daje gwarancji przed utratą roweru. Także odpuściliśmy jedyną dziś niezdobytą skrzyneczke.








Zielona Skrzynka - OP1D96
Kolejna skrzyneczka była pod drugiej stronie, więc trzeba było jeziorko objechać. Z daleka było widać Bramę - Rybę, miejsce zlotu młodzieży.





Dojezdzajac na miejsce ukrycia skrzynki, trzeba było troszkę naszukać, bo miejsc, gdzie mogło być, było zdecydowanie dużo. Ale równiez szybko poszło, szybki wpis i pojechaliśmy nad słynne Pole Lednickie.





I na brzegu Lednicy postanowiliśmy odpocząć tuż przy replice barki Św.Piotra.




W Imiołkach znaleźliśmy taakieeee duuuuże i potężne drzewo i zastanawialiśmy ile lat to cholerstwo może mieć. Oczywiście jest to pomnik przyrody, chroniony prawnie.



I ruszyliśmy w stronę pierwszej Stolicy Państwa Polskiego. Niestety przekonaliśmy się o sile wiatru, który mimo, że był b.ciepły to jednak dawał po kościach. Jedno z silnych wmordewind, z jakim miałem do czynienia. W międzyczasie napisałem do Seby sms'a, czy jest może w Gnieźnie - okazało się, że ten pojechał w moje strony .




Katedra Gnieźnieńska. - OP3031

Jakoś udało Nam doczłapać się do Gniezna. Na Wenecji jak zawsze pełno ludzi i .... dziewczyn tez nie brakowało ale niestety Natalizy nie było ;)

Patrząc na wszystkie dekoracje wokół Katedry oraz ludzi pracujących na polu przed papieskim ołtarzem, uświadomiłem ze przecież jest odpust św.Wojciecha i momentalnie zwątpiłem w sukces szybkiego podjęcia kesza. Ale odrobina cierpliwosci i mamy skrzyneczkę - dowód! :)


Gniezno "Ludziom Morza" - OP3DE8

To miała byc szybka skrzyneczka ale.. lokalizacja pomnika na skraju dwóch głównych ulic w mieście sprawiała, że podjęcie wymagało jeszcze większej ostrożności i szybkiego macania :).

Powrót

Moge podsumować tyle: K..r..czaki! Powrót byl niezwykle męczący, niekiedy nie przekraczał 16 17km/h. Do tego wzmogła się kontuzja Uziela. A na sam koniec podjechałem pod parking Kauflandu we Wrześni, gdzie czekał na mnie Sebek. Wspólnie wspominaliśmy sobotnie wycieczki i wymienialismy się doświadczeniami odnośnie keszów. Zrobiło się dośc późno, a jeszcze mieliśmy kawał drogi do domu.


Takie wycieczki to ja lubię. I pierwszą opaleniznę na czerwono zaliczyłem ;).

Trasa:

14 | Średzko-Kórnickie keszowanie

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria > 50, Wmordewind
Niedzielny poranek zaczął się od...przespania budziku ale coś czułem, ze gardło boli i zwątpiłem czy dziś wyjechać. Ale cóż ;) trzeba było zjeść śniadanko i ruszyć dupsko na kolejne polowania.

Dzisiejszym antybohaterem jest..... wmordewind, az sobie taką kategorię założyłem.

Wiatraki - OP4D42
Dojazd do Koszut był ciężkawy z uwagi na zachodni wiatr. Pod wiatrakami spotkaliśmy sympatyczną starszą parę z Kórnika i oczywiście chwilę z nimi pogadaliśmy. Tóż po ich odjezdzie rozpoczelismy poszukiwania. Nie było łatwo (albo inaczej: nie było skrzynki tam, gdzie się jej spodziewaliśmy ;-). Ale udało się! :)

Koszuty - OP4D41
Rzeczywiście skrzynka była połozona w ruchliwym miejscu ;) jak nie samochód, to jednak miejscowa elita się panoszyła po ulicach. Ale odrobinę cierpliwości i skrzyneczka zdobyta!

Dla Ciebie Polsko! - OP4D40
Doprawdy bardzo interesujący obelisk, praktycznie w centrum wioski. Hałasujące psy potęgowały napięcie przed nakryciem przypadkowych ludzi. Tutaj potoczyło się znacznie łatwiej niż w centrum Koszut. Co do obeliska, nie byłem świadom, że to zwykli mieszkańcy byli współtwórcami Dla Ciebie Polsko!. Szacun & Respect!

PROWENT - OP4992
Tej skrzynki byśmy nie zaliczyli, gdyby nie była ona tak blisko. Jedna z ciekawszych offsetowych skrzynek, jaką miałem w ręku. Będąc na miejscu, kordy w GPS'ach totalnie zwariowały (obstawiam ze to wina ... ha, nie powiem ;). Troszkę pokręciliśmy i ... trafilismy do celu.. i byliśmy tam drugi raz, bo zapomniałem przepisac hasła xD Wracając do Prowentu, dopiero śmierć Szymborskiej uświadomiła, że była ona z Wlkp. Smutne.

Ucho Igielne - OP2A43
Podjęta skrzynka w samym Kórniku. Skrzyneczka mikrus, łatwa do podjęcia ale... znów cholerne centrum ;).

Ogolnie trzeba przyznać ze Kórnik cudowny się stał, chociażby dzięki promenadzie nad jeziorem! :)

Powrót był znaczne przyjemniejszy z uwagi na wiatr, staraliśmy jechać asfaltem ale w taki sposób, by odkryć nowe polączenia rowerowe, które mogą być przecież wykorzystane w przyszłości ;-)

Wielkie dzięki dla @Uziel75 za towarzystwo i zdjęcia :)

Zdjęcia:








Trasa: