Wpisy archiwalne w kategorii

> 50

Dystans całkowity:24438.93 km (w terenie 549.21 km; 2.25%)
Czas w ruchu:1030:38
Średnia prędkość:23.47 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Suma podjazdów:5626 m
Maks. tętno maksymalne:215 (108 %)
Maks. tętno średnie:137 (69 %)
Suma kalorii:9890 kcal
Liczba aktywności:352
Średnio na aktywność:69.43 km i 2h 57m
Więcej statystyk

65. Pomajówkowy powrót do szarej rzeczywistości

Poniedziałek, 6 maja 2019 · Komentarze(1)
Kategoria > 50

Nie jest łatwo wracać po 2 tygodniach wolnego do pracy. Pogoda nadal w kulki leci, powoli przyzwyczajam sie do wmordwindu. Do takiego stopnia, ze planuje trasy treningowe tak, by powroty były z wiatrem w plecy.  

Po pracy podjechałem nad jezioro Głęboczek.  Okolica zmieniła się nie do poznania.  

39. Sobotni trening (a raczej przejażdżka)

Sobota, 2 marca 2019 · Komentarze(1)
Kategoria > 50

Weekend i od razu się chce żyć, prawda? Wstałem rano (a w zasadzie obudził mnie Synek) i stwierdziłem, ze gdzieniegdzie se pojadę, skoro na niedzielę zapowiadają deszcz.

Ruszyłem zaraz po śniadanku, słuchając podcast Biznes w IT Piotra Bucka. Nie jest to nowość ale wpadłem na niego dzięki rekomendacji Piotra Koniecznego z Niebezpiecznika. Moje tematy około IT i w jaki sposób je połączyć z Biznesem. 

Wracając do rowerowania, dzisiejsza trasa przebiegała przez Trzemeszno, Ostrowite, Ćwierdzin i z powrotem w Gnieźnie - Dawno nie byłem w tych rejonach. Miałem wykręcić do pobliskiego Skorzecina ale oszacowałem ze mogę nie wyrobic się z czasem, więc "następny m razem". 

Słusznie bo okazało się, ze "wiaterek" zrobił sie jakiś mocniejszy i trzeba było mocniej korba kręcić.  Po drodze zatrzymałem się przy przystanku: 


Ktoś ma fajną wyobraźnię :) i takie grafiti to jest fajna rzecz - przynajmniej koloryzują szarość w tym dniu. Jadąc dalej wykręciłem w stronę nowego odcinka drogi w miejscowej strefie przemysłowej.  Oczywiście, spierdolili odcinek ciągu pieszo-rowerowego, robiąc wymijankę z jednej strony ulicy na drugą. 

W zamian zamknęli przejazd pod "Trzema Mostami" (o bardzo ciekawej historii), który przechodzi kolejny etap "rewitalizacji. Logistycznie jest spore wyzwaniem, ponieważ tamtędy poruszają się pociągi relacji Berlin - Warszawa, Poznań - 3City itp. 


Na razie to jedna wielka piaskownica. No nic, czas uciekać pod prysznic i spędzic resztę dnia z Synkiem. 

30. Niedzielne Rogowo i Rzym

Niedziela, 17 lutego 2019 · Komentarze(2)
Kategoria > 50

Miałem nadzieję, że niedzielny poranek będzie równie słoneczny co w sobotę ale .... nic bardziej mylnego. Ale nie mogło zabraknąć choć jednej przejażdżki w weekend ;-). Dzisiejszy plan zakładał zdobycie Grande Fondo lecz sytuacja zmusiła mnie do zmiany planu.  Synek, któremu nie można było odmówić zabawy z rana.

Gdzie by tutaj pojechać? Przypomniałem sobie zeszłoroczne przebudzenie na szosie ;-) - idealna trasa na szybką 60+km. Podobne dylematy z ubiorem i z jedzeniem ale pach pach i juz byłem w rowerowni. Gdy wychodziłem z niej, zauważyłem ze szosa tak jakby wolno toczyła i po chwili zorientowałem sie ze tylne koło źle jest wycentrowane i szersze gravelowe opony zacieły ocierać o lewy tylny widelec.
Szybka decyzja, równie szybka wymiana zestawu zimowego na letni i sruuuu cała naprzód. W międzyczasie pościągałem nowe odcinki podcastów. Z czego aktualnie słucham? Devtalk Trio, Menedżer plus, Kropka nad M. Zresztą popatrzcie na screena


Na trasie Jatrzębowo - Lubcz spotkałem dość pokaźna grupę szosonów, z którymi wymieniłem pozdrowienia. W takiej grupie to z pewnością przyjemniej i szybciej się jedzie. Solo Ride też jest fajne, przynajmniej sam sobie narzucam tempo i mogę słuchać podcastów w spokoju.



Niepoodal Lubcza jest taki fajny zakręcik:

Z niej widać dobrze pagórkowatą okolicę- choć zdjęcie z pewnościa tego nie oddaje. Jak w 99% przypadkach.  Za Lubczem skręcam na DK5 i o dziwo wzmożonego ruchu nie odnotowałem. Ba, Kierowcy bardzo uprzejmi, wyprzedzajac mnie z zachowaniem 2m przerwy. Toż szok.

Przy okazji można było zaobserować postęp budowy kolejnego odcinka S5 w stronę Bydgoszczy i coś tam zaczyna wystawać z ziemi. Asfalty, wiadukty itp. Mam nadzieję, ze zostawią asfaltowe serwisówki, po którym możnaby śmigać. 

Za Rogowem wciąż czuć sierpniowy armagedon ale ekipy zdołały usprzątnąć i chyba nasadzić nowe drzewka.

 


Cmentarzysko Konarów. Naturalny pomnik


Wracając przez Rzym, Kowalewo, Popowo i Zdziechową,  zebrało mi sie na wspominki. Bo podobnie jak w zeszlym roku, myślałem o rodzinie, przede wszystkim o śp. Tacie i moim kochanym Synku. Skrajne sytuacje, bo wtedy Synek był w drodze a teraz jest... Tata wtedy zaczynał walczyć (a my razem z Nim) a teraz ...


... Życie....

Ale ... odpowiedni bedzie ten utwór 

---

Rower to genialne narzędzie. nie tylko do sportu ale także rozładowania złych i smutnych emocji.  Wybaczcie, jeśli Was tym "zanudziłem". 

----

71/2018 Mglisto-Słonecznie

Niedziela, 27 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria > 50

Czas nadrobić zaległości w kilometrażu, zanim nadejdą poważne zmiany. Od samego rana towarzyszyła mgła oraz dużo nizsza temperatura niż w sobotę - jakieś 5-8 *C. Jest spora różnica, więc trzeba było ubrać dodatkową kamizelkę i rękawki, bo nie chciałbym być chory znów. ;-)

Trasa - jak większość tutaj opisanych - to totalny spontan i tym razem postawiłem na mniej uczęszczany odcinek PGN - Działyń - Dębnica - Owieczki - Łubowo - Wierzyce - Pawłowo - Gębarzewo - Gniezno. Na S5 mijałem ekipę szosonów prawd. z Gniezna.

Po godzinie jazdy zrobiło się bardzo gorąco. Dziwna ta pogoda ;-)

69/2018 Powrót pod 10 dniach

Piątek, 25 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria > 50
PO kilkunastu dniach chorowania czas wrócić na właściwe tory. Nie było łatwo, bo choć forma nie uciekła, to gdzieś w powietrzu wisiała obawa, ze znów złapię przeziębienie. Póki co, to biorę antybiotyk + syropy. 

67/2018 Wał Wydartowski - wydanie szosowe

Poniedziałek, 14 maja 2018 · Komentarze(1)
Kategoria > 50

Po nierowerowym weekendzie przyszedł czas na szybki i konkretny trening. I padło na Wał Wydartowski w wiosennym klimacie, gdyż dawno mnie nie było a widoki są zacne.
Szkoda, ze tego samego nie można napisać o lokalnych drogach. Nie wiem jak niektórzy mogą tutaj ogarniać komy na zjazdach po tych dziurawych jak ser szwajcrskich drogach.
Poprawiłem raptem kilka wyników i mogłem ze spokojem udać na zasłużony odpoczynek ;-)

65/2018 #kolarstworzepakowe z burzą w tle

Czwartek, 10 maja 2018 · Komentarze(1)
Kategoria > 50

Niby zapowiadali burze w godzinach wieczornych, to ta odpaliła na godzinę przed moim wyjściem z biura. Patrząc na wektor ruchu burzowych chmur stwierdziłem, ze ucieknę w stronę Trzemeszna i najwyżej wrócę mokrym asfaltem.

Burza przeszłą bokiem a ja spokojnie wróciłem do mieszkania. Trening wszedł na 100% ;-) 

61/2018 Sobotnie #kolarstworzepakowe

Sobota, 5 maja 2018 · Komentarze(2)
Kategoria > 50

Już na początku tripu namęczyłem się z przebraniem z powodu zimnego wiatru a zarazem parzącego słońca. W koncu wybrałem odpowiedni zestaw i pośmigałem w stronę dawno nieodwiedzanego przeze mnie Skoja.

Skorzęcin tętni życiem, niczym na kołobrzeskim molo. Wszak, mamy ciepły maj, więc ludzi co niemiara, zwłaszcza młodzieży z piwerkiem i fają w ręku.

Pięknie było ale trzeba było zebrać się do drogi powrotnej. Objechałem sobie okolice jeziora Ostrowickiego.
Jak widać wszędzie rzepak, więc #kolarstworzepakowe pasuje jak ulał ;-)

---
Za mną wolny dzień od kręcenia, który poświęciłem na szybki techniczny przegląd szosówki. Trochę roboty były przy czyszczeniu ramy, która była mocno zaniedbana ale z pomocą przyszedł m.in Plak i juz błyszczy niczym nówka sklepowa ;-)