47 | II Rajd GTR + oberwanie chmury

Niedziela, 10 lipca 2011 · Komentarze(6)
Kategoria > 50
Dziś przeżyliśmy prawdziwy chrzest bojowy naszej grupy rowerowej ;). Oczywiście większość była przygotowana na deszcz w postaci peleryny ale nie każdy był na leśne, hardkorowe trakty ;). A takie to były dziś.

Przez pewien odcinek leśny prowadziliśmy razem z Markiem, bo pewne osoby były pewne, że jedziemy źle. Co jak co, ale oznaczone szlaki nie kłamią - sam też całkiem niedawno w nieco innych warunkach jechałem.I tu w lesie w połowie drogi miedzy Orzechowem a Winną Górą dopadła ulewa :D no naprawdę było dość śmiesznie.


Ale nie do końca było śmiesznie, z uwagi na nieco hałasujący łańcuch pod wpływem wilgotności ;). Dziś nie chciało mi sie czyścić i dopiero rano sobie sie z nim zaopiekuję.

:) kolejny fajny wypad.

46 | Speed Speed Września

Sobota, 9 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Wtem sie okazało, że zapomniałem kupić do ojcowskiego roweru manetki do nowej przerzutki (najtańsze SIS Shimano). Bo jak się okazało, sprowadzony z Bawarii rower miał jeszcze klasyczną, PPS (positron), do którego nie można było dostać pancerza. W niedziele trzeba podkładać i w koncu dać tacie rower - niech zacznie jeździć i zwiedzać bliższą okolicę.

(aktualizacja z neidzieli)
Troszkę dodatków i rowerek mieszczuchowy prezentuje sie tak:

44 | nadal warsztatowo + nowy kesz

Środa, 6 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria > 0

W końcu zdecydowałem na nowy łańcuh - tym razem shimano za 24zł. I rower znów wsadziłem na warsztacik. Po założeniu nowego, stało się tak, jak inni mówili - po prostu łańcuch ślizgał na najbardziej zużytych zębatkach (środkowych). Z powrotem założyłem stary, przy czym musiałem ogniwo wyrzucić, bo po prostu skrzywiło się.

W międzyczasie zorientowałem się, ze śruba mocująca przerzutkę po prostu puściła...okaząło się ze gwint był zajechany i to był cud ze to zauwazyłem - inaczej byłoby po przerzutce czy nawet szprychach. Zrobiłem na śrubki wg. własnego pomysłu ;). powinno starczyć do końca sezonu. I to byla okazja to przeczyszczenia aparatu z piachu, smaru itp., naoliwienia. Chodzi jak nówka funkiel rower.


I skoczyłem w końcu założyć kesza, pierwszego w karierze i stąd z oficjalną publikacją należy się wstrzymać :) Okolica jest dość przyjemna, po drodze można naprawdę wiele zwiedzić. Szczegóły niebawem :)

A tak na marginesie: Sebek i KKKrajek - dzięki za oferty z łańcuchami. O ile Kkkrajkowi wiszę dobre piwko, o tyle Sebku, będę pamiętał o Tobie przy kolejnych rowerach :P I tak szczerze, dawno tak warsztatowego tygodnia nie miałem, przynajmniej wiem, ze rower jeszcze długo pociągnie (tfu tfu)

43 | Najsłabsze Ogniwo

Wtorek, 5 lipca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria > 0

Niestety łańcuch dość niespodziewanie zastrajkował i przedwcześnie rozpiął się - miałem zdjąć do wyczyszczenia. Ale .. tak szczerze, to chyba nowy by się przydał. prawie 7000 km na jednym łańcuchu zrobiłem.

Tylko się boję, ze nowy łańcuch do reszty moze nie bedzie pasował a nie opłaca mi się wszystkiego wymieniać z uwagi na fakt, ze w przyszłym roku planuje zmienić rower.

Cholera. Dobrze ze nie wyjechałem nikomu na ostatnią chwilę, by byłby klops.

42 | Okolica + warsztacik u kerampa

Poniedziałek, 4 lipca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria > 0
Jako ze wczoraj miałem spotkanie z wielka polną kałużą i z tej okazji support zaczął gruchotać, postanowiłem odwiedzić kompana kerampa i u niego przesmarować wsio. Nie obyło się bez problemów przy odkręcaniu ale co to dla nas... całe szczęście, ze kulki były ale za to smaru od marca ubyło.. dziwne.

No nic, trzeba zaopatrzyć się w klucze do zdjęcia supportu i zębatki/pedałów - albo poszperać u taty, bo kiedyś miał WSK'ę :P

Odpuściłem dzisiejsze spotkanie GTR, podjechałęm do tesco i jestem coraz bliżej założenia pierwszego kesza. :)

41 | Wieczorowo

Niedziela, 3 lipca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria > 0
W końcu przestało padać późnym popołudniem i od razu zrobiło się ciepło i duszo. Przez ostatnie deszczowe dni leczyłem przeziebienie a dziś postanowiłem wymacać i wybadać teren pod pierwszego kesza.

Wleciałem w błoto..i już support harczy :/ klucz do zdjęcia muszę w końcu nabyć..

40 | kolejna 100tka w sezonie i nadwarciańskie keszobranie z kkkrajek18

Wtorek, 28 czerwca 2011 · Komentarze(5)
Kategoria > 100
Dopiero co niedawno zwiedziłem Szwajcarię Czeszewsko-Żerkowską, to jednak znów się tam pojawiłem ale w towarzystwie młodszego kolegi kkkrajek18, który czekał za mną już od 10tej w Miłosławiu. Ja spóźniłem się z lekka ale za to miałem niezłego speeda. Celem dzisiejszej wyprawy było oczywiście keszobranie oraz po prostu wspólna jazda.

Pierwszą część trasy (Miłosław - Radlin) poprowadziłem ja, natomiast kolega doprowadził mnie do samej Środy, gdzie rozstaliśmy się.

Ale od początku:

Przecinanie relacji Jarocin - Orzechowo


<kkkrajek18> naklejka pod kolor roweru


Gotowe do dalszej jazdy


Pamiątkowe zdjęcie :)


11.kesz spod Pałacu Opalińskich (raczej ruin) w Radlinie


3 szlaki: Niebieski, Zielony (NSR) i Św. Jakuba)


Most na Warcie okazał się być przyjaznym bo zero pociągów


Dawno sie tak nie zmęczyłem przy zdobyciu tego kesza spod Góry Bismarka - podjazd był fajny ale temp w lesie / na polanie pod wieżą była ciut za wysoka.


Czy wiedzieliście, ze pod Środą są zloty Garbusów? bo ja nie :P

Droga od Środy do domu była katorgą, bo jednak dopadł mnie skurcz nogi a to przez głupi, wiejący w twarz wiatr.

Dzisiejsza trasa wyglądała tak:


Koledze @kkkrajek18 serdecznie dziękuje za towarzystwo i długie rozmowy :) Fajny dzień i myślę, że to nie ostatni wspólny wypad i keszobranie. Przyznam się, ze bałem tej wyprawy z uwagi na jego niedawny wypadek - dziś wiem, ze to było zupełnie niepotrzebne i nie ma ani śladu po tym. :)



Kkkrajek18'wa Relacja :)

39 | Pierwszy rajd z GTR - nad babskimi jeziorami

Niedziela, 26 czerwca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria > 50

Dziś, w ramach grupy rowerowej, odbył się pierwszy rajdzik nad jeziora babskie. Nie liczyłem ilu z nas się wstawiło na godzinę 9.00 ale na pewno było coś ok.20. JA oczywiście zaspałem lekko i nie zdążyłem zjeść śniadania. Zbiórka była pod Starostwem Powiatu Wrzesińskiego i udaliśmy się na traskę.

Bałem się piasku ale na szczęście komandor rajdu się domyślił i zmienił w porę trasę, którą dotychczas nie znałem. Fajnie.


Nareczcie mogłem sie napić czegoś ciepłego od rana, przy leśniczówce Daniele.


Całkiem dobre dróżki :) któredy?!


Przez takie potwory, leśne dróżki stają się mniej wygodne i przyjazne rowerom.


I tak ;) towarzysz Keramp oczywiście też był na rajdzie. Nad jeziorem... (nie pamiętam:P)


Konie też dzis troszke nabiegały.. ;)


Ten pan pozytywnie mnie i Kerampa zaskoczył - jak się okazało, był to obcokrajowiec, napierdalający w kierunku Zaniemyśla. NIestety nie usłyszałem skąd on jedzie, ale jak słusznie zauważył Keramp,na nogach było sporo soli - oznacza to, ze dziś ładnie nakulał tych km. Sądzimy że był to rodowity Holender. :)

Dojechaliśmy do tego Czerniejewa, gdzie spora część grupy postanowiła udać się na obiad. jako ze do domu nie miałem daleko, postanowiłem skrócić rajd i tez zjesc obiad ale z domu.

Ogólnie pogoda sie nieco uspokoiła, wręcz wymarzona patrząc na to, co sie działo wczoraj, przed(przed)wczoraj. Błota w lesie nie brakowało. Fajnie się jechało w grupie ale niestety tempo było małe - pierwszy raz, trzeba się dostosować :).

W drodze powrotnej we Wrześni spotkaliśmy interesującego osobnika, zmierzającego w kierunku Czeszewa - trzeba przyznać ze miał kopa w nogach.

Tymczasem trasa rajdu:


KLiknij na zdjęcie, zeby powiększyć (jak ktoś chce, to w exif jest podana geolokalizacj)


Fajna niedziela ;)