Wpisy archiwalne w kategorii

> 0

Dystans całkowity:17663.81 km (w terenie 276.92 km; 1.57%)
Czas w ruchu:804:35
Średnia prędkość:21.74 km/h
Maksymalna prędkość:51.00 km/h
Suma podjazdów:2205 m
Maks. tętno maksymalne:250 (126 %)
Maks. tętno średnie:226 (114 %)
Suma kalorii:13298 kcal
Liczba aktywności:592
Średnio na aktywność:29.84 km i 1h 22m
Więcej statystyk

7/2013 | Tym razem bez niespodzianek - wieczorny odpoczynek po pracy

Środa, 6 marca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria > 0

Wróciłem z pracy z dwoma dętkami, które kupiłem po drodze. I tuż po obiadokolacji miałem misję: doprowadzić do ładu z opona(mi) a następnie poczyniłem drobne poprawki z manetkami (zgodnie z sugestią Uziela po wczorajszej wspólnej jezdzie).

Po tym wszystkim zadzwoniłem do niego i umówiliśmy się na spotkanie w drodze. On swoje wykręcił, po odprowadzeniu pod dom, pojechalem w swoje rewiry.

Piękne niebo, cisza i spokój...oraz zadymione powietrze. Czyżby niskie ciśnienie dziś było?

6 | Gwóźdź wieczoru

Wtorek, 5 marca 2013 · Komentarze(6)
Kategoria > 0

Wszystkie zamówienia przyszły, więc trzeba było je przetestować w terenie. Za namową Uziela zaraz po pracy skoczyłem na rower ale przedtem trzeba było zamontować na kierze i na sztycy i dobrze je ustawić - tutaj thx dla Uziela. Ja w miedzyczasie zmieniałem felerną dętkę na nową i można było śmignąć.

Rzeczywiście Wall-e daje po gałach, dzięki temu jestem nieco widoczny na drodze. Z drugiej strony pojawił się następujący problem: nie widać mojej ręki, gdy chcę zmienić kierunek jazdy.

Pojezdzilismy sobie po okolicznych wioskach i po Wrześni ale w drodze powrotnej trafił mi się gwóźdź... aua dopiero co nową oponę załozyłem -___-'. W tej chwili opona została potraktowana butaprenem, jutrą wzmocnię kolejną warstwą i trzeba korzystać z pogody, póki jeszcze nie pada.

ps: cieplutko było.

4 | Pierwsza wycieczka po gruntownym remoncie

Sobota, 2 marca 2013 · Komentarze(7)
Kategoria > 0, Wmordewind

Nareszcie mogłem wypróbować rower po generalnym remoncie napędu oraz przetestować nowe dodatki, które w międzyczasie pozamawiałem na allegro.

Napęd został ciut zmodyfikowany (inny model kasetki i korby) i nie wyraziłem zgodny na założenie łańcucha przeznaczonego na 6.rzędowe wolnobiegi - stąd zamówiłem sobie łańcuch HG40. I tutaj sie zastanwiam, czy zmieniać co 500 czy 600km?

Nowe dodatki:
1. PEDAŁY VP SPD VP-X92 TURYSTYCZNE + BLOKI (później)
2. OPONA SCHWALBE CX COMP/700X38C REFLEX (2x)
3. LAMPA ROWEROWA TYLNA BPM-2SL WALLE MACTRONIC (później, zamówienie w realizacj)
4. Licznik Kellys KCC-13 funkcji 2012


Do tego dochodzi nie testowane przeze mnie olej do Łańcucha Finish Line Ceramic Wax Lube 60ml ale wkrótce przetestujemy.

Wracając do wycieczki, Uziel zaproponował skok do Zaniemyśla i byłoby pięknie, gdyby nie fakt, ze na prednim miałem kapcia. Szok, bo zaledwie kilka km od domu a już powietrze uciekało. Zatrzymałem sie u Siostry, Uziel obrał kierunek wrzesińki i tam ze spokojem mogłem analizować cała tą sytuację. Jak się okazało, w starej dętce puściła łatka -____-'.

A tak jestem zajebiście zadowolony z remontu.

I po raz ostatni oddaje rower na serwis, no chyba ze będę musiał coś wycentrować ;).

Zamarzniete jezioro

3 | Noga z gazu, palce na hamulcach czyli dziurawe drogi - koszmar

Niedziela, 3 lutego 2013 · Komentarze(3)
Kategoria > 0

Niedziela - siódmy dzień tygodnia, w którym powinniśmy odpocząc. Ale nikt nie mówił w jaki sposób ;).

I tak po 13tej Uziel zaproponował małą pętlę - nie zastanawiając sie długo, pogoda świetna tylko ten wmordewin - odpowiedziałem ze jasne. nie ma problemu. W ten sposób obiadek stał się obiadokolacją.
Przy okazji miałem okazję przetestować małe działo fotonowe na naszych kochanych kierowców TIR i osobówek. Będzie ogień! ;) w koncu widać co jest na drodze..

No właśnie! Na drodze jest jeden wielki burdel! Jak nie sól w suchych miejscach to ogromne dziury, na których można zgubić koła. Także ten, noga z gazu, palce na hamulcach i czujność..

2 | Kółeczko w zimowej aurze

Niedziela, 27 stycznia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria > 0

Miała być dłuższa trasa, bo do Skoja, ale stwierdziłem, że porywam się z motyką na slońcu, wiec wybrałem moją ulubioną treningową trasę: Nekla-Czerniejewo-Września.

Warunki były prawie idealne, gdyby nie wschodni wiatr, który skutecznie przypominał, ze przecież mamy zimę.

Przerwa na Mate Cytrynową była :)

Sił starczyło ale końćówka była ... bolesna - skurcze łydek. Niemniej wyszło to tak jak chciałem :).

1 | Lepiej późno niż wcale ;)

Sobota, 26 stycznia 2013 · Komentarze(7)
Kategoria > 0
Hej wszystkim ;)

W końcu wróciłem na drogi i nie ukrywam, ze z tego powodu mam radochę. I ogolnie dopiero teraz zaczynam a to dlatego ze wcześnie wymęczyłą mnie grypopodobna choroba a właściwie infekcja dróŋ oddechowcy. Tydzien na antybiotykach -> 2 tygodnie powrotu do formy :/

Jako ze w nadchodzacym tygodniu ma byc odwilż, postanowiłem wyskoczyć na małą wycieczkę po okolicy. Może jutro coś konkretniejszego zrobie.

Szerokości Bikerki i Bikerzy! :)

113 | Ostatni wyjazd w tym roku. Podsumowanie roku 2012

Sobota, 29 grudnia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria > 0
Jakże ten rok szybko zlecial, prawda? Ale za to w jakim stylu! Nie mogę narzekać, wręcz mogę się pochwalić rekordami, fajnymi wyjazdami czy zdjęciami.

A przede wszystkim udało mi się zjechać z waga poniżej 93kg, co uznaje za wielki sukces w tym roku http ://blog.bobiko.pl/2012/12/najwiekszy-sukces-w-2012-roku-operacja-schudnij/

Generalne podsumowanie rowerowego roku zrobiłem na moim blogu http://blog.bobiko.pl/2012/12/sezon-rowerowy-2012/

Wybaczcie, że odsyłam Was do bloga ale raz ze jestem poza domem dziś a dwa... Wszystko napisałem.

Oddzielne wielkie dzięki dla rowerowego kompana - @Uziel75!!

112 | Powitanie kalendarzowej zimy

Sobota, 22 grudnia 2012 · Komentarze(4)
Kategoria > 0

Wykorzystując chwilową stabilizację pogody, wyskoczyłem na rower w towarzystwie Uziela, który poinstruował jak mam jeździć na lodzie :D. Jakby nie patrzeć, to trochę ślisko na drodze i w lesie było.



Naprawdę było dość przyjemnie i pomimo lekkiego wmordewindu, to było dość Ciepło.

111 | Wrzesiński rewir

Niedziela, 9 grudnia 2012 · Komentarze(4)
Kategoria > 0

Wczoraj krótko, dziś tez krótko ale po obiadku. Uziel wysmyrał się gdzieś do lasu a ja postanowiłem wyjechać na drogę przywitać sie z Nim. Wczoraj zmarzły mi stopy, zatem dziś postanowiłem olac modę i założyć trapery.




I było o niebo lepiej, jedyie muszę narciary kupic :). A tak, w takich warunkach to moge ze spokojem jezdzić. :)

A totak na spokojnie z Wrześni.

110 | Ninja mode on. Pierwsze koty za płoty ze śniegiem

Sobota, 8 grudnia 2012 · Komentarze(2)
Kategoria > 0

Mialem w planie nie dotykać roweru i całkowicie poświecić sobotę na prace domowe i przy lapku. Ale ujrzawszy wpis Sebka, komentarze na FB, nie mogłem przejść obok tego.

Po odrobieniu wszystkich zadań domowych, zajrzałem do roweru, zmieniłem oponę (kevlar ściągnąłem i założyłem starą od poprzedniego) i napompowałem nie do oporu - wszak śnieg, wiec ostrożnie.

Choinka we Wrześni Piękna mimo niższego wzrostu.


Była to pierwsza jazda przy tak ujemnej temperaturze (-6*C) a do tego przetestowałem nowy element ubioru - kominek/ kołnierz termoaktywny - na który namówił mnie Uziel. Wszystko byłoby ok, gdyby nie moje buty. 5 minut "płakałem", żeby palce u stóp doszły do temperatury pokojowej. :D