77 | Pyzdrski piknik

Sobota, 10 września 2011 · Komentarze(2)
Kategoria > 50

Dość wcześnie się obudziłem i stwierdziłem, ze jednak pojadę na wycieczkę z GTR'em. czyli o 8mej zbiórka spod starostwa i nazad w kierunku Pyzdr. Ale wcześniej zaliczyliśmy muzeum - zbiór pamiątek z poniatówek za Żydowem.

Gospodarz oprowadzał nas po gospodarstwie, zajrzelismy do kuźni, do wyrobów a także do ogródka. Na końcu odbył się klasyczny poczestunek: chleb z smalcem + ogórek, kawa/herbata. Dalej to Pyzdry i zwiedzanie muzeum - ja wolałem odpocząć na brzegu Warty, dokładnie tam, gdzie rok temu (w maju) przystań kajakowa była całkowicie pod wodą.
Po pikniku ruszyliśmy dalej nową drogą do Tarnowa...i tam zdarzył się cholernie przykry wypadek.. Kolega zabezpieczający grupę na końcu najechał na tył przedostatniego i...koło uciekło mu w lego, podwinęła mu się prawa noga. Nie mógł wstać a noga zaczęła puchnąć, wezwaliśmy karetkę, która zabrała go do Szpitala. Dla niego sezon się już skończył: złamanie nogi z przemieszczeniem. AUĆ.
Ostatnim punktem było Biechowo, które szykowało się do jutrzejszego odpustu.

A przy okazji, Grupa dorobiła się w końcu oficjalnej koszulki ;)


zdjęcia:

Sssanie z krówki? no problem :D

Cudowny widok na Wartę i ujście rzek: Prosna i Lutynia

Ja - Keramp - Jaśko


Jestem w miejscu gdzie rok temu było ponad 2 metry wody..środek Wielkiej Warty


Grill ;-)


Niestety..w trakcie usztywnienia nogi..



Trasa:

76 | udane polowanie

Niedziela, 4 września 2011 · Komentarze(2)
Kategoria > 50
Miałem zupełne inne plany na niedzielę - od samego rana startować do Poznania i wrócić ale nienajlepsze samopoczucie z rana zrobiło swoje. W południe doszedlem do wniosku, że jest za ciepło i za łądnie zebym olał więc...spakowałem geocachingowy plecak, załadowałem kordy do tel/gps i go go! ;)

Marzelewo (OP3EBF)
Wspominałem kiedyś, ze czerniejewskie lasy to taki labirynt? ;) Wczoraj miałem okazję sie otym przekonać. Ale takie jezdzenie to ja lubię :) Po dłuższej eksploracji gospodarstwa, znalazłem skrzyneczkę.

Giecz (OP3DD0)
Do Giecza dojechałem, jadąc od strony Nekli i to całkiem niezłym tempem (no tak, wiaterek pomógł). Objechałem, poszperałem i znalazłem keszyk - sprytnie zamaskowany, :D

Wyjezdzajac z Nekli, dałem cynka KKKrajek18, ze jadę w jego średzki rewir

Wierzba (OP3DDC)
Mateusz (kkkrajek18) czekał za mną w Podgaju i razem udalismy się pod Wierzbę (raz juz tam byłem ale kesza nie mogłem znaleźć).Tym razem znalazłem skrzyneczkę ale ...jak tylko spojrzałem na gniazdo szerszeni, to chciałem tylko jednego.. jak najszybciej stamtąd wynieść.

Dojazd do domu przez Środę, niestety miejscami wiał solidny wmordęwind ale słoneczko jeszcze grzało.

Zdjęcia
jeden z opuszczonych budynków Marzelewa (to nie spojler)


Całkiem pokaźny hotel w Barczyźnie za unijne dolary

Kolejna skrzyneczka, z Giecza


Trasa

75 | A miało być więcej

Czwartek, 1 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Kurcze miałem misję...ale niestety raz ze za pozno wyjechałem a dwa...ze tak szybko słońce schodziło...

No nic - pierwszy wrzesniowy wyjazd za nami.

74 | Mini zlocik we Wrześni

Środa, 31 sierpnia 2011 · Komentarze(5)
Kategoria > 0
Przed południem niespodziewanie zadzwonił do mnie Sebek, bo zbliżał się do Wrześni wraz Mateuszem i Maciejem. Oczywiscie nie mogłem odmówić i skoczyłem "na chwile" do miasta.

Trochę tego miasta pokazałem, zwłaszcza Zalew Wrzesiński i Małpi Gaj ;)


Pamiątkowe zdjęcie na wylocie. Potem kilka spraw na mieście i na chwile u brata.

A wieczorkiem rundka po okolicy i kurde... Jesień z pełną gębą :(

73 | Dożynki we Wrześni

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · Komentarze(5)
Kategoria > 0


W sobotę od samego rana nie chciało mi się ruszyć w taki upał na rower, toteż dzień przesiedziałem prawie w domu. Jeno wieczorkiem zaglądałem do moich rowerków i zajałem się czyszczeniem ramy z piachu, błota itp.



zas w niedziele popołudniu kopnąłem się do miasta, głównie do przyjaciół, którzy wynajeli nowe mieszkanko. troche czasu zleciało i wieczorkiem w ramach finału dożynkowego był koncercik T.Love. Muniek z Ekipą dali radę ale nagłośnienie - noszkurwa..



Nie żebym narzekał ze zimno...ale było zimno ;)

72 | Bracia na drodze

Piątek, 26 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Przez cały dzień garówa taka, ze nie warto było wychodzić z domu. Dopiero, tradycyjnie zresztą, wieczorem można było wyskoczyć na krótkie rowerowanie ale tym razem w towarzystwie brata.

Dziwnie to było, bo jednak za dzieciaka nigdy razem nie kulaliśmy km. Września i okolice.

71 | nieudany skok po skrzynki

Czwartek, 25 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria > 50
W ciągu dnia nie można było ruszyć tyłkiem, tak gorąco było. Dopiero pod wieczór poczułem lekki chłód i postanowiłem pozwiedzać nowe kesze: OP3DD0 i OP3DDC ale niestety nie zdobyłem bo w pierwszy przypadku było niedostepne a w drugim właściciel zmienił lokalizację. Przedtem sprawdziłem jak się ma mój pierwszy (OP399D)

No i też godzina wieczorno-nocna zrobiła swoje. No i odwiedziłem siostrę, która akurat przechadzała po Środzie z córką.

Trafił sie mały przykry epizod, który zakończyłby mój tegoroczny sezon :/ - wymuszenie pierwszeńśtwa na rondzie przez debila w sportowym wozie.

Musiałem odreagować...potrzebowałem tego bo ostatnio nonstop na stresie..

Trasa:

70 | Play

Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 · Komentarze(2)
Kategoria > 0
Play - odebrać tel do zabawy (http://testujsmartfona.pl)
brat - skladanie siłowni
Wieczór - idealna pora na rowerowanie

69 | Maraton MTB Hermanów + zdjęcia

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · Komentarze(6)
Kategoria > 50

O tej imprezie dowiedziałem się jakiś czas temu od Kkkrajek18 i stwierdziłem, że z pewnością przejadę się tam i porobić zdjęcia. I takoż się stało w niedziele - odpuściłem sobie rajd GTR i rano ze speedem pośpieszyłem się w kierunku Orzechowa.

Postanowiłem, ze porobię zdjęcia tuż na wylocie z Hermanowa i odrobine dalej po pierwszej pętli. Wtedy było widać, ilu hardkorów zdecydowało się na start - ponad 600 osób. Od strażaków dowiedziałem się, ze liczba ta troche zaszokowała organizatorów ale jakoś dawali radę.

Następnie kopnąłem się do Folwarku, gdzie spędziłem sporo czasu, obserwując całą imprezę. Muszę przyznać ze robiło mega wielkie wrażenie. Moi kompanii z GTR dojechali, choć nie bez problemów, to jednak sali i zdrowi. Wcześnie spotkałem Krajka i jego ojca (apropos spotkałem jego rodziców na rynku we Wrzesni zupełnie przypadkowo), Micora oraz miałem okazję poznać kolegę po fachu (keszera) czyli MikaDarek. Po drodze wyhaczyłem także Radka Lonkę, zwycięzce TdP Amatorów i chwile z nim porozmawiałem - humor dopisywał, nie było źle :)






Zdjęcia z maratonu dostępne są pod tym linkiem :) - dajcie znać, czy kogoś wyhaczyłem :D

Jaśko i Tomek po rajdzie


Szybki obiad + Fortunka i trzeba było ruszyć dupsko, bo domu kawał drogi. Po drodze zahaczyłem o Las Czeszewski, gdzie założyłem nowego kesza (OP3DBE). Następnie przez Pogorzelicę pognałem do domu...I miałem ochotę na założenie kolejnego,bo 4tego kesza w biechowskiej puszczy (OP3DBF). Mam nadzieje, ze przetrwają i ludzie pokochają keszowanie ;)






trasa: