116/2017 na szybko

Środa, 9 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Do pracy rowerem i po pracy też.  Nic specjalnego. 

114/2017 Urlop: Niedzielne błogosławieństwo / pożegnanie z morzem

Niedziela, 6 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 100

Zgodnie z urlopową tradycją nad morzem, poranny trip z limitem czasowym. Dla odmiany objechałem okolice, w których nie było mnie dawno albo wcale. Skąd znikąd deszczyk się pojawił. Na szczęście nie była to wielka chmura i po paru minutach wyruszyłem w nieznane (no prawie).
Oko Saurona?
Chmury tego dnia były ciekawe
Trasa przebiegała po części przy jeziorze Resko Przymorskie a potem mijałem rzeczki Błotnica i Łużanka - większość to terenowo-betowone dróżki. Z czasem zamieniły się w polne błotne odcinki i byłem cały ufajdany błotem. Zapomniałem dodać, ze było dość zimno, chyba coś koło 10*C - trochę przesada. 


Okolice Trzebiatowa (Gorzysławia i Robów) są pagórkowane a przy tym fotogeniczne w porannych godzinach. W Trzebiatowie już kiedys byłem, tym razem ominąłem i poleciałem w stronę Pogorzelicy; na marginesie miałem tym odcinkiem jechać w trakcie nadbałtyckiej wyprawy sakwiarskiej
Kościół Mariacki w Trzebiatowie DW102 tego ranka była bardzo spokojna, choć na pewnych odcinkach trwały prace drogowe (ścieżki piesze). Tuż przed Pogorzelicą odbiłem w stronę Rewala.
Jeśli dobrze przypatrzysz, to zobaczyć latarnię w Niechorzu
Rozlewiska tuz przed Niechorzem

W Rewalu należało się przywitać z Małym Księciem i Ławką Zakochanych



Spojrzałem także na morze z klifu

Po czym poleciałem w stronę Niechorza, Mrzeżyna i Dźwirzyna ostatecznie. 
Latarnia w Niechorzu z bliskaJagodowy Las czy też okolice Liwskiego lasu (droga pożarowa 33 i 35)


Póżnym popołudniem z Asią wyskoczyliśmy na kawę do pobliskiego Mrzeżyna, za którym nie przepadamy. Przywitaliśmy się z mrzeżyńskim portem, objechaliśmy do lasu i obraliśmy kierunek naszego tymczasowego domu. 
Wyjście na morze w Mrzeżynie
Spojrzenie na port w MrzeżyniePozostałości po garnizonie wojskowym w rogowie
I tak żegnamy się z tegorocznym urlopem nad morzem. 

113/2017 Urlop: Do Ustronia

Piątek, 4 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 50

Znów ten Colberg i postój na kawie ale zajechaliśmy do Ustronia Morskiego, gdzie podobnie jak w Kołobrzegu było wuchtę wiary. NIewiele sie zastanawiajac rozpoczelismy powrót w stronę Kołobrzegu.


Czas powrotu idealnie zbiegł z planowanym timelapse zachodzącego słonca 



112/2017 Urlop: zgubiona śruba SPD

Środa, 2 sierpnia 2017 · Komentarze(3)
Kategoria > 0

Na koniec poprzedniego dnia okazało się, ze zgubiłem śrubę SPD i dzisiejsza wyprawa będzie obarczona ryzykiem... sami wiecie czego ;-) Na szczęście najbliżej położony sklep rowerowy w Kołobrzegu miał .... ale za zestaw z blokami zażyczył jakieś 54zł... a w sieci za 2/3 tej ceny można było ze spokojem znaleźć.. no cóż.. Frycowe trzeba zapłacić, jednak pocieszam się, że nie musiałem tego robić w trakcie ostatniego lipcowego dnia. 

Wybralismy sie we trójkę (był też bratanek Asi) na kawę i lody do Colbergu.. znaczy się Kołobrzegu. 

111/2017 Urlop: Rekonesans

Wtorek, 1 sierpnia 2017 · Komentarze(3)
Kategoria > 0

Dzień po 300+ wieczorową porą wybraliśmy się na objazd po okolicznych fyrcelkach wypoczynkowej miejscowości. 

110/2017 W jeden dzień do Kołobrzegu SOLO.

Poniedziałek, 31 lipca 2017 · Komentarze(7)
Kategoria > 200

Znów to zrobiłem! Podobnie jak w zeszłym roku, tegoroczny urlop zamierzaliśmy spędzić w okolicy Kołobrzegu, więc pojawił się plan dojechania tam na rowerze. Więc do dzieła!


Niestety, ani Mariusz, Grzesiek czy Uziel nie mogli wziąć udziału w wyprawie, zatem pozostało jechać mi samemu. Oczywiście, że miałem obawy, bo wyprawę SOLO sprzed dwóch lat do Gdańska, które mocno dało we znaki ale  dzieki temu zyskałem spore doświadczenie w takich jednodniowych wyprawach rowerowych nad morze.

Na planowanie wyprawy nie miałem za dużo czasu, w zasadzie z pomoca mobilnej aplikacji Locus Map i dodatku Brouter (wersja webowa) wygenerowałem całkiem ciekawą trasę, którą wgrałem do Garmina i zapasowego urządzenia rejestrującego ślad.  Jedyną rzeczą, która mogła zniweczyć plan, była pogoda. Synoptycy zapowiadali skwar, potężne burze wraz z ulewami a miejscami traby powietrzne zwłaszcza na Pomorzu Zachodnim, gdzie miałem właśnie być.  Dlatego miałem opracowany plan awaryjny w postaci auta prawie serwisowego ;-) - na którym zamontowałem bagaz z stojakami rowerowymi.

Na szczęście nie był w ogole potrzebny, pogoda była wrecz rewelacyjna a słońce nie dokuczało przez większośc trasy. Pewnie to  za sprawą frontu burzowego, które przechodziło nad Notecią zarówno w niedzielną noc (było widać z okna burzę) jak i nad ranem. Troszkę problemu było w okolicy Pily, gdzie troszkę popadało i wpadłem w poślizg na cholernych przejściach dla pieszych - nic poważniejszego się nei stało..poza moją dumą. 

Przy okazji przetestowałem wersję bezplecakowej wycieczki i większość potrzebnych bagaży wrzuciłem do torby podsiodłowej, o której wspomniałem w tym wpisie

Słoneczko powoli wstaje - tuż przy S5
Topeak w akcji
Nad Wągrowcem niezbyt ciekawe chmury
Równica nadnotecka między Strzelcami a Milczem

W oddali widoczna Wysoczyzna Chodzieska
Panorama nad Notecią - między Milczem a Kaczorami
Jeszcze jedno spojrzenie na Noteć i chmury - kierunek Gniezno
Meandrująca w oddali Gwda na przedmieściach Piły
Na sporym podjezdzie między Piłą a Wałczem - piekny widok na dolinę Gwdy i Noteci
Tuż tuż Wałcz
Gdzieś na Pojezierzu Zachodniopomorskim
W cieniu - Dąb Antek w Złocieńcu
Postój w okolicach Gościna
YEAH!
na moście w Dźwirzynie - udało się :)

To tak tytułem wstępu, bo większa częśc relacji będzie tradycyjnie na moim blogu, a tymczasem zapraszam do małej galerii zdjęć oraz zajrzenie na Strava (dajcie kudosy)i przejrzenie galeri zdjęć. dodatkowo podrzucilem linka do relive.cc ;-)




109/2017 Poweselne - po autko

Niedziela, 30 lipca 2017 · Komentarze(2)
Kategoria > 0

Cóż to za wesele było! Pogoda dała sie we znaki, długo nie pospaliśmy ale na szczęście czuliśmy się mocno zregenerowani. Na mieście finał tegorocznej konoracji, zajrzeliśmy na Plac św. Wojciecha i podjechaliśmy po samochód. 

108/2017 Przedweselne

Sobota, 29 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 0


Na mieście trwała królewska konoracja, a ja od samego rana mocno zajęty przygotowaniem do nadmorskiego urlopu (głownie auta i bagażnika rowerowego). 

107/2017 Burzowa niespodzianka

Piątek, 28 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria > 0

Piąteczek był mocno zaplanowany ale znalazło się okienko czasowe na przejazdzkę po okolicy. Zbliżał się front burzowy, który skutecznie zablokował mnie w jednej wsi za Kleckiem i musialem przeczekać pod dachem sklepu.