14 | Średzko-Kórnickie keszowanie

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria > 50, Wmordewind
Niedzielny poranek zaczął się od...przespania budziku ale coś czułem, ze gardło boli i zwątpiłem czy dziś wyjechać. Ale cóż ;) trzeba było zjeść śniadanko i ruszyć dupsko na kolejne polowania.

Dzisiejszym antybohaterem jest..... wmordewind, az sobie taką kategorię założyłem.

Wiatraki - OP4D42
Dojazd do Koszut był ciężkawy z uwagi na zachodni wiatr. Pod wiatrakami spotkaliśmy sympatyczną starszą parę z Kórnika i oczywiście chwilę z nimi pogadaliśmy. Tóż po ich odjezdzie rozpoczelismy poszukiwania. Nie było łatwo (albo inaczej: nie było skrzynki tam, gdzie się jej spodziewaliśmy ;-). Ale udało się! :)

Koszuty - OP4D41
Rzeczywiście skrzynka była połozona w ruchliwym miejscu ;) jak nie samochód, to jednak miejscowa elita się panoszyła po ulicach. Ale odrobinę cierpliwości i skrzyneczka zdobyta!

Dla Ciebie Polsko! - OP4D40
Doprawdy bardzo interesujący obelisk, praktycznie w centrum wioski. Hałasujące psy potęgowały napięcie przed nakryciem przypadkowych ludzi. Tutaj potoczyło się znacznie łatwiej niż w centrum Koszut. Co do obeliska, nie byłem świadom, że to zwykli mieszkańcy byli współtwórcami Dla Ciebie Polsko!. Szacun & Respect!

PROWENT - OP4992
Tej skrzynki byśmy nie zaliczyli, gdyby nie była ona tak blisko. Jedna z ciekawszych offsetowych skrzynek, jaką miałem w ręku. Będąc na miejscu, kordy w GPS'ach totalnie zwariowały (obstawiam ze to wina ... ha, nie powiem ;). Troszkę pokręciliśmy i ... trafilismy do celu.. i byliśmy tam drugi raz, bo zapomniałem przepisac hasła xD Wracając do Prowentu, dopiero śmierć Szymborskiej uświadomiła, że była ona z Wlkp. Smutne.

Ucho Igielne - OP2A43
Podjęta skrzynka w samym Kórniku. Skrzyneczka mikrus, łatwa do podjęcia ale... znów cholerne centrum ;).

Ogolnie trzeba przyznać ze Kórnik cudowny się stał, chociażby dzięki promenadzie nad jeziorem! :)

Powrót był znaczne przyjemniejszy z uwagi na wiatr, staraliśmy jechać asfaltem ale w taki sposób, by odkryć nowe polączenia rowerowe, które mogą być przecież wykorzystane w przyszłości ;-)

Wielkie dzięki dla @Uziel75 za towarzystwo i zdjęcia :)

Zdjęcia:








Trasa:

13 | Sobotnie popołudnie

Sobota, 21 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 50
Sobota miała wyglądać zupełnie inaczej, bo słonecznie od rana to nie było :(. Zatem pozostało mi zając domowymi sprawami i w końcu wypieścić rower po ponad miesiącu kręcenia.

A potem z Uzielem do Młodziejewic, by zobaczyć skrzynkę po zimie ;).

Familia rowerowa

Przenośny Warsztacik - stojak serwisowy wymaga lekkiej modyfikacji. ale moze byc ;)

12 | Średzki rewir

Sobota, 14 kwietnia 2012 · Komentarze(2)
Kategoria > 0

Jeśli jest weekend, to czas na rower. Jako, że sobota zapowiadała sie niezbyt szcześliwie z rana, to postanowiłem pozałatwiać wszystkie sprawy w mieście i później telefon do Uziela z propozycją wycieczkową w region średzki.

Schroda Sud (OP3CB2)

W ramach kontroli po zimie postanowiłem skoczyć do mej skrzyneczki, którą zostawiłem w Mącznikach. I niestety ze smutkiem przyjąłem fakt, ze jej w gnieździe nie ma. Szybkie rozpoznanie tereniu i znalazłem trupa. Szybki serwis i w nowym pojemniku znalazła się ponownie na miejscu.





Ruiny w Ołaczewie (OP4CE1)

W drodze powrotnej zaliczyłem też małą az ciekawą wieś-widmo, która liczy raptem kilka domów, w tym ruiny. Trafiliśmy z Uzielem na nią podczas zeszłorocznego wyjazdu keszowego. Tym razem postanowiłem pozostawic skrzyneczkę, bo miejsce jest mega ciekawe,zwłaszcza nad rzeczką Wielką.




Trasy:

11 | Skorzęcin

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · Komentarze(3)
Kategoria > 50

O ile w Niedzielę wielkanocną nie chciało mi się ruszyć z domu (rodzina, pogoda, leń) o tyle w Poniedziałek od rana miałem ogromną ochotę na 2 kółka. I w ten sposób pomyślałem o Skorzęcinie, którego co prawda nie lubię z pewnych wzgledów, ale jakoś tak zatęskniłem. Szybki telefon do Uziela i po śniadaniu lets go.

Pogoda była wręcz wyśmienita ale niestety wmordewin był dziś sporym utrudnieniem, zwłaszcza w drodze powrotnej.

Najpiękniejsze Plaże Skoja (OP1670)
Będąc przy okazji na wielkopolskiej Ibizie (skorzęcin), postanowiłem zwiedzić kesza, którego nie udało mi się zdobyć w zeszłym roku. Tym razem było inaczej, nieco spokojniej i mniej komarów. I ... sucho (patrz w zeszłoroczny wpis). Szybki wpis i tak samo szybki serwis skrzyneczki. Dalej postanowiliśmy troszkę pośmigać po zakątkach Skorzęcina i patrzac na mapkę, nieźle nam to wyszło ^^. Ale tak szczerze to się zmieniło nie do poznania. Naprawdę byłem pełen podziwu za zmiany jakie tam zaszły. Brawo! :)
Przy wyjeździe zagadaliśmy do nowego Kolegi, który też zaliczył Skorzęcin i wspólnie nowymi trasami podążaliśmy do Witkowa, gdzie rozstaliśmy się. Świetny koleś, opowiadaliśmy mu o geokeszingu i być może będzie kolejna osobą, którą namówiłem do tego typu zabawy.Po drodze zawitaliśmy jeszcze do Grzybowa a dokładnie do skrzyneczki OP2172, by po prostu zajrzeć do niej - nie było wpisu od zeszłego roku, więc obawy jakieś były. na próżno, bo miała się naprawdę dobrze:)

zdjęcia:





Trasa:

Wyszła nam ta trasa jak nic :D

10 | Trójkącik

Czwartek, 5 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria > 0
Wieczorową porą szybki rozruch mięśni. :) dobry dzień.

9 | Pierwsze okrazenie w kwietniu

Wtorek, 3 kwietnia 2012 · Komentarze(1)
Kategoria > 0
Hej wszystkim! Nie wytrzymałem, musiałem pośmigać na Saphiksie a ze miniony weekend był wybitnie niewiosenny, to byłem troszku uziemniony.

Miałem zaczać jeździć rowerem do / z pracy ale na razie pogoda pokrzyżowała plany. Podejrzewam, ze dopiero od połowy miecha zdecyduję sie na taki krok ale pod warunkiem, ze w pracy będę miał gdzie przechować rower na 8h lub dłużej.

Krótko i terenowo po okolicy. :)

8 | Cała niedziela na rowerze

Niedziela, 25 marca 2012 · Komentarze(5)
Kategoria > 100
Poczatkowo byłem nastawiony na PTTK'owski rajd, który otwierał sezon rowerowy we Wrześni ale w ramach GTR pojechaliśmy sobie inną drogą. Nie było źle, bo wmordewind o sobie dał znać ale zaś ku Wrześni wiał w plecy, co było dość przyjemne. Nie brakowało zwiru i pasku, który dopadł w Marzelewie - martwi mnie ta susza w tej części lasu. Meta była usytuowana na Campingu tuż przy zalewie wrzesińskim .

I w sumie to ostatni wpis z serii Wrześnianie. Prawie-roczna-przygoda sie zakonczyła, czas na inne, bardziej ambitne cele, głównie związane z keszowaniem i dalszą eksploracją terenu.

Wróciłem do domu zbyt wcześnie, postanowiłem jeszcze gdzieś wyskoczyć i uziel75 zaproponował szybski sprint do Czerniejewa (wpierw lasami a powrotem szosą z wiatrem w plecy). no trzeba przyznać, ze nieźle poganiałem. Warto wspomnieć, że w końcu dopadłem skrzyneczkę w Czerniejewie (OP411C).

Podczas powrotu do domu miałem niesamowity widok na gołe niebo.


I w ten sposób pękła kolejna setka ;-)

Trasa - tylko częściowa

7 | Biechowska Puszcza z wizytą w Miłosławiu

Sobota, 24 marca 2012 · Komentarze(1)
Kategoria > 0
Miałem takie fajne plany na dzisiejszą sobotę ale niestety z racji domowych obowiazków musiałem je totalnie zmienić - popracować w ogródku. I w ramach leczenie z bólu kręgosłupa, postanowiłem pobrykać gdzieś po okolicy.

Biechowska Puszcza OP3DBF
Dojeżdzając do Biechowa, zauważyłem bolid brata, wiec na chwilę wleciałem i pogadalem. A potem piaszczystą dróżką (kaman, tak sucho jak latem?!) dojechałem do mojej skrzyneczki. Wykopałem, obejrzałem i.. nazad na Miłosław, gdzie spotkałem sie z towarzyszami mojej doli polibudy poznańskiej ;-). Troszku o życiu prywatnym i zawodowym.

Po czym pod osłoną nocy szybkim tempem wróciłem do domu. Udany dzień.

6 | Śnieżycowy Jar i publiczny lincz na Marzannie.

Niedziela, 18 marca 2012 · Komentarze(5)
Kategoria > 50

GTR organizował wyjazd do rezerwatu Śnieżycowy Jar, położony nieopodal wsi Starczanowa nad Wartą. Mając na uwadze poprzednią wycieczkę, wahałem się czy jechać czy jednak odpuścić - okazało się, ze niepotrzebnie martwiłem się o kondychę ;-).

Zatem na 8ma zbiórka na PKP Września i w pociąg do Poznania, skąd odebrał nas przewodnik i poprowadził Nas pod hotel Naramowicki - tu zlokalizowała się nieco większa zbiórka chętnych.

I stamtąd, ulicami Poznania podążalismy w jego północne rewiry, położone nad Wartą. Trasa nie była prosta, bo obfitowała w piach, miejscami było bardzo sucho! Ale za to mogliśmy podziwiać budzącą się leniwie przyrodę do życia.

W rezerwacie było mnóstwo ludzi, zarówno fani narciarstwa bez nart, pieszego i rowerowego trekkingu a także...zwykli mieszkańcy, którzy chcieli aktywnie spędzić niedzielny dzień :) Fenomenem tego miejsca są Śnieżyce Wiosenne, które przywędrowały z północy a na wiosnę obficie kwitną zamieniając połacie leśne w śnieżnobiały dywanik. Niestety w tym roku ze względu na przymrozki w lutym, okres ten troszkę się spóźnia i możliwe ze szczyt nastąpi w najbliższe dni. Polecam zajrzeć na stronę, gdzie panowie prowadzą takowy dziennik.

Po zwiedzaniu, KTR Sigma zaprosiło nas na kiełbachę i topienie Marzanny nad Wartą. Trzeba przyznać, że było to całkiem urokliwe miejsce, gdzie można było odpocząć i nabrać siły na powrót.


Powrót trochę inną droga, bezpośrednio na PKP Poznań Wschód, z tempem tak wolnym, że momentalnie zacząłem zasypiac ale niestety taka jest idea grupowych wyjazdów. Trzeba sie do tego dostosować.

Pierwszy przejazd pociągiem.

W pełni udany weekend rowerowy, pierwszy raz w tym roku. Oby takich było jak najwięcej ;-)

Trasa:

5 | Pierwsza sobota z pierwszą setką w sezonie (+5 skrzynek)

Sobota, 17 marca 2012 · Komentarze(4)
Kategoria > 100
Od tygodnia zapowiadali, że weekend bedzie bardzo ciepły i grzechem byłoby zmarnować taką okazję. Cały tydzień zleciał w sumie bardzo szybko a w piątek noga grzała już, zeby gdzieś pojechać. W nocy z Uziel75 ustaliliśmy mniej więcej plan i listę keszyków do zdobycia.

Od samego rana był zapierdziel z sprawami rodzinnymi, żeby sie wyrobić i zdążyć pojezdzić. Musiałem brata przeprosić, by w końcu dosiąć rumaka i popędzić ku przygodzie. W drodze do Środy mijałem grupę rowerzystów, których kojarzyłem z innych rajdów, jak się okazało pozniej - robili sobie mały rajdzik do Miłosławia i z powrotem.

OP43A0
Średzki kesz, którego właścicielem jest Kkkrajek18 był łatwy do podjęcia, choć trzeba było uważać na otoczenie. Warto odnotować, że temperatura w słońcu była iście letnia bo ponad 30*C! Szybki wpis, szybka herbatka i jazda do kolejnego punktu.

OP3FBF

Droga troszku zakręcona ale okolica rozlewiska sprawiła...wielką radość i zdumienie, bowiem można było obserwować ptactwo - prawdziwy raj dla ornitologów, poczytajcie. Zrobiliśmy krótką przerwę na herbatkę i ciastka oraz obserwację z oddali na przepiękne zjawisko. I tu Uzielowi przyznam rację - takie widoki są niezapomniane.

OP3C2F

Zanim dotarliśmy do kolejnego, trzeciego już kesza, podziwialiśmy inny cud..cud inżynierii drogowej w polskim wydaniu, bowiem mieliśmy przyjemność poruszać po niemal idealnym asfalcie, stanowiącym część Transwielkopolskiej Trasy Rowerowej - tak idealnym, że można było sowicie zapierdalać i usłyszeć tylko szum opon rowerowych.

Będąc blisko u celu, nawigacja zaczęła piszczeć...więc byliśmy zmuszeni troszku przyhamować. Szybki research miejsca i otoczenia, skrzyneczka podjęta! Idealna dla rowerowych keszerów.

OP4995

Kolejna 4. skrzyneczka znajdowałą sie w Kleszczewie przy Kościółku, jednak warto nadmienić, że w tej samej miejscowości jest piękny park, świeżo zadbany. Skrzyneczki troszku sie naszukaliśmy ale tylko dlatego, że była świetnie ukryta w murze. Trochę narodu się kręciło ale myślę, żę warto było uzbroić się w cierpliwość.

OP4043
Niby do Gułtów miałem blisko, to dopiero teraz zdecydowałem się na podjęcie skrzyneczki, z pozoru łatwiej, w rzeczywistości wymagała jaj i odwagi. Choćby dlatego, że ... były otwarte okna w kościele i nie byłem pewny, czy ktos nie wyskoczy i mnie opierdoli ;-). Ale na szczęście poszło sprawnie i szybko.

Powrót
Wszystkie skrzyneczki zostały przez nas podjęte, zatem swobodnie wracaliśmy starą A2 do Wrześni. Żaden z fotoradarów nie był nam łaskawy i nie zrobił nam pamiątkowych zdjęć, ale za to my zrobiliśmy malutką sesję - głupawka odbijała ;-).

I tak sie zakonczyła pierwsza sobota w miesiącu z pierwszą setką w roku 2012 . O dziwo nie czułem zmęczenia. I pierwsza tak długa na nowym rowerze:)

Trasa: